Przeglądarka Google Chrome swoją popularność zawdzięcza prostocie, wygodzie użytkowania oraz ciekawym funkcjom. Jedną z najlepszych i najbardziej przydatnych cech tej aplikacji jest współpraca z dodatkami, dzięki którym można wzbogacić program o nowe możliwości pasujące do potrzeb konkretnego użytkownika, a także sprawiających, że przeglądanie internetu staje się bardziej bezpieczne i prywatne. W tym artykule zebraliśmy te najbardziej przydatne.
Warto też pamiętać, że wszystkie wtyczki z naszej listy mogą instalować nie tylko posiadacze przeglądarki Google Chrome, ale też innych opartych o silnik Chromium – np. drugiej na liście najpopularniejszych w Polsce, czyli Edge Microsoftu.
Ghostery
Jednymi z najczęściej instalowanych wtyczek do przeglądarek są te blokujące reklamy – nikt nie lubi tych najbardziej inwazyjnych i przeszkadzających w wygodnym przeglądaniu sieci. Ghostery blokuje niechciane reklamy, ale potrafi też znacznie więcej: ogranicza śledzenie nas w sieci (blokuje dostęp wścibskim algorytmom oraz botom), w efekcie czego, nie musimy się martwić, że nasza aktywność w internecie jest przesadnie śledzona.
Dzięki wtyczce możemy też sprawdzać, kto zbiera nasze dane. Blokowanie śledzenia przekłada się przy okazji na coś jeszcze – strony www w czasie gdy wtyczka ta działa otwierają się szybciej.
Adblock Plus
To z kolei najpopularniejszy dodatek służący do blokowania reklam – lubiany przez użytkowników za swoją skuteczność i szerokie możliwości. Potrafi zablokować nie tylko wyskakujące okienka, ale też bannery z nachalnymi, głośnymi filmami promocyjnymi, które swego czasu stały się zmorą sieci. Co ciekawe użytkownicy Edge w wersji na smartfony nie muszą go wcale pobierać, gdyż Microsoft na stałe wbudował go w tę przeglądarkę.
Oczywiście nie jest tak, że włączając Adblocka nie zobaczymy już żadnej reklamy – program umożliwia nam bowiem dokonanie wyboru, czy blokować wszystko, czy może jednak tylko te najbardziej inwazyjne treści. Dodatkowo możemy stworzyć własną „białą listę”, czyli takich witryn, które będą miały odblokowaną emisję materiałów reklamowych. Możemy tam wstawić te strony, które chcemy wspomóc, wszak jak wiadomo reklamy, to źródło ich utrzymania.
Tab Wrangler
To z kolei wtyczka dla tych, którzy w trakcie codziennego przeglądania internetu otwierają w przeglądarce wiele zakładek, a potem nie mogą się odnaleźć w ich gąszczu. Wtyczka ta zamyka automatycznie (po określonym przez nas czasie) te zakładki, które są uruchomione, ale przez dłuższy czas nie zaglądaliśmy do nich, co zwalnia zasoby urządzenia i pozwala na jego bardziej wydajną pracę.
Aplikacja jest ciekawie zaprojektowana: wiele aspektów jej pracy możemy skonfigurować wedle własnych potrzeb, nie wyłącza przypiętych zakładek, a te, które zamyka, można bardzo łatwo przywrócić jednym kliknięciem. Jeśli sobie o nich przypomnimy i będziemy chcieli otworzyć je na nowo, zrobimy to błyskawicznie.
Google Keep
Internet to bardzo inspirujące miejsce. Często się zdarza, że znajdujemy tam treści, które chcielibyśmy zachować na dłużej. Czy to cała interesująca strona internetowa, przykuwająca wzrok fotografia a może po prostu fragment interesującego artykułu, chcemy to zapisać. Jeśli skorzystamy z rozszerzenia Google Keep do Chrome, będziemy mogli z łatwością zachować wszystkie ciekawe lub potrzebne rzeczy.
Co ciekawe to, co zapiszemy na komputerze (jeśli mamy aktywne konto Google) będzie dostępne także i na innych urządzeniach, na których korzystamy z Chrome (w tym na smartfonach).
Tłumacz Google
To bardzo przydatna wtyczka, która pozwoli nam w mgnieniu oka przetłumaczyć całe, obcojęzyczne strony internetowe. Zamiast kopiować obcy tekst i dopiero ręcznie go tłumaczyć za pomocą dedykowanej aplikacji, można po prostu w kilka sekund przetłumaczyć całą witrynę.
Po tłumaczeniu będzie ona wyglądać dokładnie tak samo, jak oryginał – zachowane zostaną wszystkie zdjęcia, czcionki i ozdobniki graficzne, tyle tylko, że zmieni się język tekstu. Aplikacja sama rozpoznaje, w jakim języku napisana jest witryna i tłumaczy ją na język systemu operacyjnego.
Todoist
To niezwykle przydatny dodatek, także dla ludzi, dla których przeglądanie stron www to nie tylko rozrywka, ale i praca. Pomaga on lepiej zorganizować lekturę internetu i tworzyć podręczną listę zadań do wykonania – do takiej listy czynności możemy dodawać całe strony internetowe jak też ich fragmenty.
W ramach dodatku możemy stworzyć własną listę tekstów wartych późniejszego przeczytania lub podzielenia się nimi ze znajomymi, dodać produkty ze sklepów internetowych do podręcznej listy życzeń, a także organizować własne czynności z poziomu przeglądarki internetowej bez konieczności otwierania w tym celu innych programów.
LanguageTool
Bardzo przydatne narzędzie, które obsługuje język polski (i 24 inne języki) a pozwala sprawdzać w przeglądarce, czy tekst wprowadzany przez nas w formularzach, a także w serwisach społecznościowych jest poprawny ortograficznie, gramatycznie, stylistycznie i interpunkcyjne. LanguageTool znajduje wiele błędów, których nie może wykryć zwykłe sprawdzanie pisowni, takich jak na przykład pomyłki w słowach, które są poprawnie zapisane, ale błąd wynika z kontekstu: kubki/kupki, wieży/wierzy, lub powtarzanie słowa.
Dodatek ten jest bardzo intuicyjny i prosty w obsłudze. Po naciśnięciu przycisku na pasku przeglądarki lub konfigurowalnego skrótu klawiaturowego LanguageTool błyskawicznie sprawdza pisownię i gramatykę zaznaczonego tekstu. Wtyczka jest kompatybilna z prawie wszystkimi stronami www, w tym z sieciami społecznościowymi, takimi jak Twitter czy LinkedIn oraz usługami poczty elektronicznej online, takimi jak Gmail.
Tomasz Sławiński
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE