Wyszukiwarka internetowa jest dziś w zasadzie czymś w rodzaju okna na Internet. Mało kto wpisuje obecnie w pasku pełne adresy stron WWW, zresztą najczęściej nawet ich nie pamiętamy. Jesteśmy wygodni, wyszukujemy hasłami i zagadnieniami.
Niewiele osób ma jednak świadomość, iż to co otrzymujemy w oknie wyszukiwania nie jest jakąś „przypadkową” treścią, a sprofilowanymi pod nas, dopasowanymi także do wcześniejszych wyszukiwań wynikami. Panuje nad tym firma Google, która kontroluje większość światowego „rynku wyszukiwań”. Wyszukiwarka Google jest na tyle prosta i intuicyjna, a wyniki przez nią pokazywane satysfakcjonujące, że stała się wręcz synonimem samego Internetu i jest odruchowo wręcz wybierana przez użytkowników.
Od wielu lat Google jest też domyślną wyszukiwarką na urządzeniach i aplikacjach Apple – korzysta z niej chociażby Safari dla iOS, iPadOS i macOS. Google nawet płaciło Apple potężne kwoty, liczone w miliardach dolarów tylko po to, by jego narzędzia wyszukiwania były domyślnymi na sprzęcie z logo nadgryzionego jabłka. Umowa między gigantami która tego dotyczy może jednak wkrótce dobiec końca, zwłaszcza, iż pojawiły się ostatnio doniesienia sugerujące, że sprawą zainteresowały się brytyjskie służby antymonopolowe.
Nowa przeglądarka z logo nadgryzionego jabłka
To iż obie firmy mogą zostać wkrótce administracyjnie zmuszone do zaprzestania faworyzowania wyszukiwarki Google wcale jeszcze nie przesądza o tym, że Apple pracuje nad własną przeglądarką. Jednak świadczy o tym coś innego – a mianowicie duża aktualizacja dla Applebot (przeszukiwarki sieci Web używanej między innymi przez Siri oraz Spotlight).
Nowości które się tam pojawiły są bardzo zbliżone do narzędzi dla webmasterów i specjalistów SEO, a tego typu usługi świadczyło wcześniej wyłącznie Google. W nowej wersji Applebot potrafi weryfikować ruch, indeksować i renderować strony, tworzyć wewnętrzne rankingi stron oraz wyszukiwać czynniki wpływające na ich popularność.
Po co Apple własna przeglądarka?
Najprostsza odpowiedź brzmi – umacnianie się na pozycji najpotężniejszej firmy technologicznej świata. Apple ma swój cały ekosystem sprzętu i oprogramowania, własna wyszukiwarka byłaby jego zwieńczeniem i integratorem. Byłoby to też idealne narzędzie do promocji własnych usług, także i tych, którym obecnie nie wiedzie się najlepiej, chociażby Apple News+ czy Apple TV+. Nowa wyszukiwarka - o ile zostanie dobrze pomyślana - osłabiłaby też monopol Google na tym polu, co dla finalnego użytkownika jest zawsze rozwiązaniem dobrym, gdyż daje mu wybór.
Źródło: Coywolf
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE