Czwartek , 21 Listopad 2024

UE szykuje przepisy, które zakażą instalacji bloatware na urządzeniach sprzedawanych w Europie?

   02.10.2020
Kupując komputer, smartfona czy telewizor, dość często mamy wrażenie, że preinstalowane na mim aplikacje nie do końca służą użytkownikowi. Najgorzej jest na laptopach z niższej półki, które i tak niezbyt wydajne, są dodatkowo obciążone działaniem zbędnych programów instalowanych w celach marketingowych przez ich producentów. Ma się to wkrótce zmienić – jeśli wejdą w życie propozycje UE.
Bloatware - aplikacje obciążające system

UE planuje nowe rozwiązania prawne, pod nazwą Digital Services Act. Mają one uregulować rynek usług cyfrowych w Europie. Jednym z głównych założeń projektu jest zmuszenie producentów sprzętu elektronicznego, by zaprzestali faworyzowania własnych aplikacji w sprzedawanych przez siebie produktach, oraz wpuścili do tego sektora firmy trzecie, bez dyskryminowania ich.

Koniec Bloatware?

Bloatware to aplikacje preinstalowane przez producentów na swoich urządzeniach. Niektóre są kluczowe, trudno byłoby bez nich w ogóle rozpocząć korzystanie ze sprzętu, inne nie są już tak przydatne. Bardziej niż na smartfonach widać to na laptopach, które są zresztą często wyposażane w jedynie próbne wersje „dodatkowych” aplikacji, co niedoświadczonym użytkownikom może bardzo utrudniać korzystanie z nowo zakupionego produktu. Takie aplikacje zużywają cenne miejsce na dysku, do tego obciążają zasoby urządzenie powodując, że działa ono wolniej niż by mogło. UE chce wyjść temu naprzeciw i skłonić producentów by nie przesadzali z preinstalują „dodatków” a poza tym będą musieli udostępnić użytkownikom możliwość zbiorczego i szybkiego usunięcia takich programów.

Bardzo zastanawiające jest, jak do tego podejdą sami producenci sprzętu, oraz bardziej zaawansowani użytkownicy. O ile - jak wspomniałem - preinstalowane pakiety na komputerach bywają uciążliwe, to już na smartfonach, zwłaszcza topowych producentów, takich jak Apple czy Samsung są wyznacznikiem charakteru marek i wnosza wiele ciekawych, niepowtarzalnych funkcji. Trudno zresztą wyobrazić sobie, by np. Apple tak łatwo zaakceptowało fakt iż nie może preferować własnych aplikacji na urządzeniach, które samo zaprojektowało i działają one w ramach jego zamkniętego ekosystemu.

Pomysł wydaje się ciekawy, zwłaszcza, że ma dać użytkownikowi większy wybór, otwarta pozostaje sprawa jego faktycznej implementacji i końcowych zapisów. Na ile będą one ułątwiać życie użytkownikom, a na ile sparaliżują samych producentów.

Nowe przepisy mają ujrzeć światło dzienne jeszcze w tym roku, wówczas poznamy szczegóły na ich temat.

Źródło: Financial Times

 

KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE

Najczęściej czytane