Gadżety towarzyszące grom komputerowym nie są niczym nadzwyczajnym. Od dawana twórcy gier zarabiają nie tylko na samych tytułach, ale też całej otoczce wokół nich. Mamy więc rozmaite gadżety, dodatki, coraz częściej pojawiają się też elementy garderoby. Nie dziwi zatem, że i przy Cyberpunku, który mimo początkowej krytyki zaczyna zbierać – systematycznie naprawiany i usprawniany przez twórców – coraz bardziej pozytywne recenzje, pojawiają się wszystkie te dodatkowe elementy.
#CDPRgear and @Blonie_Watches proudly present the T-2077 — a limited edition wristwatch born from a love for the craft and the dystopian setting of #Cyberpunk2077. Even the odds and make sure time’s always on your side ⌚
— CD PROJEKT RED (@CDPROJEKTRED) December 1, 2021
Pre-order yours today at https://t.co/PiyijbkPNC pic.twitter.com/a830TS3WjV
Tytanowy zegarek T-2077
Design nowego zegarka nawiązuje oczywiście do gry Cyberpunk 2077 (na bransolecie jest zresztą jej logo), choć osoby, które interesuje stylistyka czasomierzy z pewnością dopatrzą się też podobieństwa do kilku awangardowych konstrukcji z lat 70. XX wieku, które miały podobnie umieszczony wyświetlacz. Mamy tu więc połączenie surowego klimatu dystopijnej przyszłości, z elementami retro.
Urządzenie – zarówno koperta jak i bransoleta (z zapięciem motylkowym) T-2077 zostały wykonane z tytanu 2 klasy, natomiast mechanizm wewnętrzny jest kwarcowy. Całość wieńczy cyfrowy wyświetlacz LED koloru żółtego, ukryty za przyciemnianym szkłem. Producent zapewnia, że szkło posiada szafirową powłokę, co powinno zapewnić wysoką odporność na zarysowania.
Zegarek będzie wodoodporny do ciśnienia 5 atmosfer lub głębokości 50 metrów. Energii mechanizmowi dostarczy natomiast bateria CR2032 o pojemności 220 mAh, co powinno wystarczyć na wyświetlanie czasu do 14 godzin. W zestawie wraz z zegarkiem znajdziemy zresztą dodatkowe ogniwa.
Urządzenie kierowane do graczy i kolekcjonerów
Możliwości zegarka są jednak bardzo ograniczone – nie ma on żadnych funkcji smart, wbudowano w nim natomiast cyfrowy certyfikat autentyczności, co ma utrudnić ewentualne fałszerstwa. Osoby, które zdecydują się wydać 499 dolarów amerykańskich lub 1999 zł (plus koszty wysyłki) otrzymają swój egzemplarz w okolicach czerwca 2022 roku. Cyfrowe zabezpieczenie, które będzie można zresztą przenieść na inną osobę za pomocą aplikacji Arianne świadczy o tym, że głównym targetem zegarka są tu jednak kolekcjonerzy, a CD Projekt spodziewa się, że sprzęt ten uzyska wartość kolekcjonerską wyższą niż jego oficjalna cena. Czy tak się faktycznie stanie, zobaczymy za kilka miesięcy.
Źródło: Twitter
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE