Gdy w dzieciństwie słyszałeś hasło "inteligentny dom", prawdopodobnie wyobrażałeś sobie scenę z ulubionej, dziejącej się w dalekiej przyszłości powieści science-fiction. Był to moment, w którym w imponującym, futurystycznym, sterowanym przez groźną, sztuczną inteligencję kompleksie - ów centralny komputer wyrwał się spod kontroli ludzi i postanawiał wymierzyć im sprawiedliwość za lata bezwzględnej eksploatacji. Na szczęście nie tak to wygląda :-)
Inteligentne domy, choć są na razie rzadkością, sprawują się naprawdę świetnie, a mieszkańców nie tylko nie prześladują, ale najzwyczajniej w świecie ułatwiają im życie i zapewniają bezpieczeństwo.
Typowy inteligentny dom to po prostu budynek wykorzystujący zaawansowane technologie po to, by jego mieszkańcom żyło się wygodniej. Generalnie wszystko sprowadza się do zastosowania sieci domowej, do której podłącza się kolejne, specjalnie do tego zaprojektowane i przystosowane urządzenia. Dzięki temu mogą być one sterowane z jednego miejsca albo przez komputer, albo po prostu przez domowników. W tej chwili stosowane są zarówno sieci przewodowe, opierające się o kable internetowe RJ-45, przełączniki switch oraz stacje NAS, jak i bezprzewodowe działające w oparciu o sieć WiFi, RFID (radio) lub bluetooth.
Co robią "inteligentne domy"?
W skrócie - robią to, na co my nie mamy czasu, możliwości albo zwyczajnej ochoty. Zdarzyło ci się kiedyś, że będąc w pracy, w trakcie wielkiej ulewy przypomniałeś sobie, że nie zamknąłeś okna na poddaszu i bałeś się, że po powrocie zastaniesz pobojowisko? W inteligentnym domu to niemożliwe. W mniej zaawansowanym zamkniesz okna zdalnie, za pomocą zwykłej aplikacji na swoim smartfonie, w takim, gdzie zainstalowano specjalne sensory deszczu - okna po prostu zamkną się same, a ty nawet nie będziesz musiał o nich pamiętać.
We współczesnych systemach tego typu prócz czujników deszczu znajdziesz detektory ruchu, inteligentny monitoring, urządzenia zamykające okna i drzwi (a także monitorujące to, czy ktoś w danej chwili ich nie otwiera), zaawansowane instalacje elektryczne i oświetleniowe, w których będziesz mógł sterować poszczególnymi gniazdkami monitorować zużycie prądu, a także czujniki gazów, dymu a na nawet sensory monitorujące pracę pralki tak, by w razie awarii wyłączyć ją, zanim rozlana woda narobi szkód. Możliwości jest zresztą znacznie więcej:
- Systemy automatycznego włączania i wyłączania świateł podczas twojej nieobecności w domu (na przykład w losowo wybranych godzinach wieczornych). Znacznie podniesie to antywłamaniowe bezpieczeństwo posesji.
- Gniazdka smart plug, czyli koniec strachu o urządzenia pozostawione bez nadzoru. Z takimi połączonymi w sieć gniazdkami będziesz mógł wyłączyć zdalnie dosłownie wszystko - żelazko, telewizor czy cokolwiek innego, a wszystko to z poziomu wygodnej aplikacji na smartfona. Możesz tez zaprogramować system w taki sposób, by na przykład włączał ekspres do kawy tuż przed tym, jak wstaniesz z łóżka.
- Kamery IP, dzięki którym nawet będąc na drugim końcu świata będziesz mógł w dowolnej chwili zobaczyć, co dzieje się w domu. Funkcjonalność takich rozwiązań obejmuje nie tylko samo patrzenie, ale także sterowanie ustawieniami kamer, więc już nic nie umknie twojej uwadze.
- Czujniki. Od zwykłych czujników gazu z kuchenki w kuchni, po sensory tlenku węgla, temperatury czy nawet wilgotności. Dzięki czujnikom dowiesz się nie tylko, czy ulatnia się gaz (dzięki natychmiastowemu alarmowi na ekranie twojego smartfona), ale także, czy w domu nie jest np. za gorąco i jest potrzeba zdalnego otwarcia okien, byś po powrocie zastał optymalną temperaturę. W zimie zupełnie odwrotnie - system zgłosi ci zbyt niską temperaturę i albo sam włączy ogrzewanie (jeśli tak go poinstruujesz), albo decyzję o jego włączeniu zostawi tobie. Możesz zresztą sterować temperaturą w każdym pomieszczeniu oddzielnie, a także zaprogramować system tak, by np. w ciągu nocy obniżał temperaturę o kilka stopni, a podczas nieobecności domowników zupełnie wyłączał ogrzewanie.
Współczesne systemy "smart dom" są dodatkowo połączone z instalacjami alarmowymi (albo po prostu mają je w siebie wbudowane) tak, by z zainstalowanych czujników i kamer uzyskać jak najwięcej informacji. Potencjalnego włamywacza zarejestrują już detektory ruchu na zewnątrz posesji, które przekazując na twój telefon odpowiedni alert pozwolą na uruchomienie monitoringu i podgląd sytuacji za pomocą szerokokątnych kamer.
Dla kogo "inteligentny dom"?
W zasadzie dla każdego. Systemy inteligentnych domów dzielą się ze względu na rodzaj sieci, w której pracują. Te przewodowe najlepiej nadają się do budynków zupełnie nowych, gdzie już na etapie projektowania uwzględnia się miejsce na ich montaż i przebieg kabli, oraz bezprzewodowe, które wymagają znacznie mniejszej ingerencji w układ budynku i mogą być stosowane np. w starym budownictwie, gdzie chcemy uniknąć kosztownych robót budowlanych. Wszystko zależy od osobistych preferencji. Moim zdaniem systemy bezprzewodowe są znacznie bardziej elastyczne i wygodniejsze w użyciu. Łatwiej je modyfikować już po zbudowaniu, bezproblemowo można też do nich dodawać kolejne urządzenia lub czujniki.
Skąd to wszystko wziąć i ile to kosztuje?
Tu sprawa jest także zaskakująco prosta. Od dawna, także na naszym rynku funkcjonują firmy, które dostarczają tego typu gotowe rozwiązania. Zazwyczaj są to zestawy startowe, złożone z kilku podstawowych czujników i detektorów oraz kamery i aplikacji na smartfona, z poziomu której odbywa się kontrola oraz bieżący nadzór nad całym systemem. Na tę aplikację będą też wysyłane w przyszłości wszelkie ewentualne alerty i raporty.
Zestawy oczywiście można dowolnie rozbudowywać i rozszerzać o kolejne elementy. Interesującym rozwiązaniem są na przykład nowoczesne technologie oświetlenia LED RGB, które pozwolą na stworzenie w domu fantastycznego mikroklimatu świetlnego oraz pozwolą na sterowanie natężeniem i kolorem światła z każdej zamontowanej w domu świetlówki.
Co do kosztów, to nie są one tak wysokie, jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać. Ceny najprostszych zestawów startowych, wyposażonych w komplet najpotrzebniejszych elementów nie przekraczają kilkuset złotych. Te rozbudowane kosztują w sumie kilka tysięcy, ale są prawdziwymi cudami techniki i zawierają często kilkadziesiąt elementów.
Przykładowy zestaw jednej z firm, kosztujący 799 zł, zawiera:
- Smart Hub, czyli centralny element sterujący, wyposażony w podświetlenie LED, antenę WiFi i syrenę alarmową;
- Czujnik temperatury i wilgotności, który może być obsługiwany z aplikacji na telefon;
- Czujnik otwarcia i zamknięcia do drzwi wejściowych;
- 2 piloty zdalnego sterowania dla tych, którzy nie chcą bądź nie mogą kontrolować systemu z poziomu smartfona.
Dodatkowo do zestawu można zakupić komplet nakładek na gniazdka elektryczne (można za ich pomocą na przykład odcinać dopływ prądu), pracujących pod kontrolą WiFi, dodatkowe czujniki czadu, wilgoci, regulator temperatury itp.
Konkurencyjny zestaw innej firmy, kosztujący ok 1700 zł, zawiera:
- Centralkę Home Center, zapewniającą komunikację pomiędzy wszystkimi podłączonymi do sieci urządzeniami;
- Motion sensor, czyli mały detektor ruchu, który nie tylko sprawdza, czy w naszym domu ktoś jest, ale także mierzy dynamikę ruchu, temperatury i zmiany w powietrzu;
- Czujnik dymu;
- Przenośny czujnik zalania, który możesz umieścić w dowolnym, zależnym od aktualnej potrzeby miejscu, a potem przenosić w inne miejsca;
- Magnetyczny czujnik otwarcia drzwi/okna;
- Wall Plug, czyli specjalne gniazdko elektryczne, z funkcją odcinania dopływu prądu oraz monitoringu zużycia energii.
Na rynku urządzeń zaliczanych do rozwiązań "inteligentnych" działa wiele firm i z pewnością każdy znajdzie tu coś odpowiedniego dla własnych potrzeb. Wybór i rozpiętość cenowa są przeogromne, zróżnicowany jest także dizajn oferowanych produktów. Są takie, które wydają się dyskretne, inne bardziej rzucają się w oczy, wszystkie łączy podobny zestaw funkcjonalności.
Przyszłość nas zaskoczy
Przyszłość inteligentnych domów wydaje się oczywista. Będzie ich przybywać, a do rozwiązań obecnych, które skupiają się na zapewnieniu bezpieczeństwa i oszczędności, dołączą kolejne, których głównym celem będzie zapewnienie nam większego komfortu a nawet dostarczenie rozrywki.
Już pojawiają się pierwsze pralki czy zmywarki, którymi można sterować za pomocą dedykowanej aplikacji, wkrótce także i one dołączą do domowej sieci. Zaraz po nich do produkcji wejdą inteligentne lodówki, które nie tylko same dostosują zużycie energii do tego, jak duże zapasy zgromadziliśmy, ale będą w stanie np. odczytać daty ważności z opakowań i zaalarmować nas, kiedy świeżość poszczególnych produktów minie.
W planach są też na przykład kuchnie, które same rozpoznają, z jakiego materiału wykonane są nasze garnki lub patelnie i dostosują temperaturę podgrzewania tak, by jedzenie było jak najlepsze, jednocześnie minimalizując ryzyko przypalenia i co także ważne - koszty zużycia energii.
Sławek Tomkowski
KOMENTARZE (9) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE