Kupując smartfona przede wszystkim powinniśmy zadać sobie pytanie do czego i jak intensywnie będziemy go używać – to zdefiniuje zakres funkcji, które będą nam najbardziej potrzebne, w efekcie pomoże wybrać model najbardziej odpowiedni do naszych wymagań. Inne walory muszą mieć urządzenia, które będą wykorzystywane przez pracowników w biurze lub terenie, inne cechy powinien mieć prosty smartfon do wykonywania połączeń telefonicznych dedykowany osobie starszej, a jeszcze inne funkcje będą niezbędne do mobilne centrum rozrywki i przeglądania Internetu.
Jak bardzo intensywnie będę korzystać ze smartfona?
Przed zakupem nowego modelu warto się na chwile zatrzymać i przeanalizować styl w jakim korzystamy z dotychczasowego. Czy siedzimy wpatrzeni w ekran przez kilka godzin dziennie korzystając ze wszystkich możliwych funkcji? A może wykonujemy 1, góra 2 połączenia co kilkanaście godzin, a tak poza tym, to telefon w ogóle nie jest nam potrzebny i leży gdzieś na dnie torby lub plecaka? W tym pierwszym przypadku lepiej zainwestować w coś co najmniej ze średniej półki cenowej, z niezłym ekranem OLED o dużej rozdzielczości i przede wszystkim pojemną baterią (minimum 3500 mAh), w drugim wystarczy najprostszy budżetowy model za kilkaset złotych, pozbawiony zbędnych, obciążających akumulator bajerów. Nie ma sensu przepłacać i nabywać urządzenie wyposażone w funkcje, z których nigdy nie skorzystamy.
To będzie smartfon do pracy czy rozrywki?
To kolejne pytanie na które warto sobie odpowiedzieć. Jeśli będzie używany do obu rzeczy, najlepiej wybrać uniwersalny model ze średniej lub wysokiej półki, który zapewni dużą niezawodność i pakiet wielu przydatnych funkcji – od obsługi programu biurowego, po aplikacje tupu VOD (Netflix, HBO Max itp.) do oglądania filmów i seriali. Z kolei do pracy doskonałe są smartfony z tak zwanych linii „Note”, które prócz funkcji typowych dla smartfonów flagowych mają jeszcze zaimplementowaną obsługę rysika. W pracy zawodowej rysik może się okazać bardzo przydatny, pozwala bowiem na szybkie zapiski (niektóre tego typu modele potrafią rozpoznawać pismo ręczne), oraz precyzyjne dokonywanie wyborów menu „w biegu” co ma znaczenie, jeśli się spieszymy.
Jeśli smartfon będzie używany do pracy w terenie, warto też zastanowić się nad dedykowanymi do tego typu aktywności z dodatkowymi wzmocnieniami obudowy (odporność na wstrząsy, kurz, pył wodę). Jeśli na przykład pracujemy na budowie, można dziś w sklepach znaleźć smartfony posiadające wbudowane poziomice, dalmierze a nawet kamery noktowizyjne czy czujniki temperatury.
Dobry smartfon do pracy powinien także lepiej niż inne modele obsługiwać wielozadaniowość. Atutem będzie chociażby możliwość współdzielenia ekranu przez 2 aplikacje, co może się w niektórych sytuacjach przydać.
Będziemy nim robić zdjęcia wyczynowo, czy tylko okazyjnie?
Bardzo dobry aparat znacznie podnosi koszt telefonu – często jest to główna (i jedyna odczuwalna) różnica między smartfonami ze średniej i wysokiej półki. Jeśli jesteśmy fotografikami amatorami lub nawet zawodowo zajmujemy się robieniem zdjęć czy chociażby streamingu wideo, to wybór dla nas jest oczywisty, na rynku są już smartfony z bardzo zaawansowanymi sensorami, kilkoma obiektywami dostosowanymi do wykonywania dokładniejszych, bardziej wyraźnych czy nawet filmowo-artystycznych ujęć. Umożliwiają też one zwykle spory zakres precyzyjnego dostosowywania i konfiguracji – np. czułości matrycy, co dla przeciętnego użytkownika będzie funkcją nie tylko nieprzydatną, ale wręcz niezrozumiałą. Jeśli nie masz zmysłu fotografika, a smartfona będziesz używać do sporadycznego robienia fotek z wakacji, to nawet modele z niskiej półki cenowej (do 700-900 zł) powinny w pełni zaspokoić podstawowe potrzeby, zwłaszcza, że w ciągu kilku ostatnich lat aparaty foto nawet w najtańszych konstrukcjach bardzo się poprawiły. Ilość dostępnych megapikseli może być tu wskazówką, ale nie do końca bowiem i tak zawsze najważniejsza jest jakość optyki aparatu.
Duży czy mniejszy ekran?
Choć producenci ostatnimi czasy niemal zmuszają nas do korzystania ze smartfonów z wielkimi, tabletowymi wręcz ekranami, to warto dobrze rozważyć tę kwestię. O ile na dużym ekranie z pozoru lepiej wszystko widać i wiele się na mim zmieści, to bardziej jest to kwestia przyzwoitej rozdzielczości i na nią powinniśmy zwrócić naszą uwagę. Absolutnym minimum w dzisiejszych czasach jest ekran 720p (a jeszcze lepiej HD) i on niezależnie od wielkości matrycy powinien zapewnić komfortową prace i przejrzystość. Rozmiar panelu powinniśmy natomiast dostosować do wielkości naszych dłoni i tego, czy jesteśmy w stanie, lub mamy ochotę na obsługiwanie ekranu obiema rękami.
Jeśli ekran będzie za duży, nie będziemy w stanie dotrzeć kciukiem do jego wszystkich obszarów, tym samym by móc operować po jego powierzchni trzeba będzie się natrudzić, co zresztą oznacza konieczność nagimnastykowania się (i ryzyka upuszczenia telefonu, co mi się kiedyś przydarzyło), albo będziemy mogli skorzystać we wbudowanej w większość dużych telefonów funkcji pisania jedną ręką, która skurczy wyświetlany obraz tak, byśmy byli w stanie dotrzeć jednym palcem do wszystkich elementów. Pytanie jednak brzmi, czy warto kupować smartfona z wielkim ekranem po to by dzięki „super” funkcji zmniejszać obraz wyświetlany na jego powierzchni? Moim zdaniem nie bardzo.
Jakim budżetem dysponujemy?
Jest to kwestia bardzo ważna, jednak nie dlatego, że dysponując skromniejszym budżetem jesteśmy skazani na sprzęt gorszy, ale przede wszystkim dlatego, iż pozwoli to precyzyjniej ustawić kryteria wyszukiwania.
W każdej półce cenowej są smartfony, które na jej tle wypadają lepiej lub gorzej, warto więc najpierw odpowiedzieć sobie na pytania 1 do 4 i z już gotowymi odpowiedziami poszukać czegoś, co sprosta naszym wymaganiom i nie przekroczy możliwości finansowych. W tym momencie praktycznie we wszystkich półkach cenowych znajdziemy urządzenia godne polecenia – samy byłem zaskoczony obserwując niedawno możliwości jednego z tańszych smartfonów wiodącego producenta. To już nie te czasy, kiedy sprzęt z najniższych półek był praktycznie nieużywalny – dziś różnice tak jak kiedyś sprowadzają się do szybkości procesora, wielkości zainstalowanej pamięci RAM czy typu panelu, jednak zapas mocy jest tak duży, ze nawet „low end”, czyli sprzęt najtańszy jest często lepszy niż flagowce jeszcze kilka lat temu, a to oznacza iż na serio nie warto przepłacać.
Cechy, które decydują o klasie smartfona:
- Ekran – w tańszych modelach możemy liczyć jedynie na panele LCD (najlepiej z IPS), w droższych znajdziemy ekrany OLED i jego różne wcielenia (np. SuperAMOLED Samsunga). Smartfony z niższych półek maja mniejsze rozdzielczości ekranu, te najdroższe gęsto upakowane piksele, ale ma to też swoją wadę – większe zużycie energii i szybsze opróżnianie baterii.
- Procesor – smartfony z wyższych półek mają głównie chipy Qualcomm Snapdragon z serii 8XX lub Apple AXX Bionic, te ze średniej i niższych występują często jako wyposażone w konstrukcje autorskie ich producentów.
- Pamięć RAM – to ważny parametr, bo to w gruncie rzeczy on odpowiada za płynność działania smartfona (zważywszy na to, że procesory posiadają spory zapas wydajności). Minimum dla średniej półki to dziś 4-8 GB. Przy smartfonach typu „Note” przyda się nawet i 8-12 GB.
- Aparat foto – tu najważniejsza jest wcześniej wspomniana optyka jak i zastosowane technologie. Bez problemu znajdziemy na rynku smartfony za 1000 zł wyposażone w potrójny obiektyw i wiele bajerów z 64 Mpx, będą one jednak robić zdjęcia słabsze niż flagowy smartfon dowolnej firmy z pozornie gorszym, bo zaledwie 32 Mpx aparatem.
- Bateria i ładowanie – o ile smartfony z duża baterią znajdziemy także na niższych płkach sklepów, tak zaawansowane technologie ładowania są zarezerwowane dla modeli flagowych. Najpopularniejsze to szybkie ładowanie czy ładowanie indukcyjne (bezprzewodowe).
Tomasz Sławiński
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE