Wtorek , 30 Kwiecień 2024

Chcesz zwrócić towar niezgodny z umową? Poznaj nowe prawa

   12.04.2023
Od 1 stycznia 2023 obowiązują nowe przepisy regulujące sprawy gwarancji i rękojmi towaru. Zostały ujednolicone dla całej UE, co – w założeniach – ma pozwolić na zbliżenie praw konsumenckich w poszczególnych częściach Unii, oraz pomóc przedsiębiorcom w rozwijaniu biznesu na takich samych zasadach na terytorium całej wspólnoty. Oto co warto wiedzieć na temat zmian, które już obowiązują, a które zmieniły się w stosunku do zasad obowiązujących wcześniej.
Choć nowe przepisy konsumenckie obowiązują od stycznia 2023, nadal niewiele osób wie o ich istnieniu

Wraz z nadejściem 2023 roku zaczęły w Polsce obowiązywać nowe prawa dotyczące przede wszystkim rękojmi oraz regulujące pojęcie „braku zgodności towaru z umową”. Przepisy dotyczące rękojmi przeniesiono z Kodeksu Cywilnego do Ustawy o prawach konsumentów.

Zmiany w prawie są wynikiem implementacji do prawa krajowego trzech dyrektyw UE, tzw. Omnibusadyrektywy Towarowej oraz Cyfrowej. Choć zmiany te już obowiązują, ciągle wielu konsumentów o nich w ogóle nie wie, a tym samym nie jest świadoma swoich praw. Warto je poznać, ponieważ korekta była znacząca i wprowadziła ważne nowe elementy do procesu reklamacji zakupionego towaru oraz – i tu mamy ważną nowość – także usług cyfrowych.

Główne zmiany w prawie konsumenckim

Nowe przepisy przebudowują relację konsument-sprzedawca, przy czym jako konsument rozumiana jest też osoba, która prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą, a jej zakup nie ma charakteru zawodowego. Co konkretnie się zmieni?

Wydłuża się termin możliwości skorzystania z rękojmi

Rękojmia jest jedną z możliwości (obok gwarancji) składania reklamacji przez konsumenta. Reklamację w takim przypadku składamy w sklepie (u sprzedawcy), a nie producentowi, jak w przypadku gwarancji. Z rękojmi korzystamy zwykle wtedy, gdy okaże się, iż zakupiony towar nie jest taki, jak powinien być – np. kupujemy głośnik opisany na półce sklepowej jako stereofoniczny, a w domu okazuje się, iż działa wyłącznie w trybie mono, albo w sklepie odzieżowym wybieramy nieprzemakalną kurtkę, tymczasem podczas pierwszego deszczu okazuje się, że przepuszcza ona wodę szybciej niż sito. Dotychczas na skorzystanie z rękojmi mieliśmy dwa lata, teraz ten okres wydłużył się aż do sześciu lat (jeśli powołamy się na zasady ogólne).

Co ważne wydłużony z roku do dwóch lat zostaje okres, w którym to sprzedawca musi wykazać, że sprzedany towar był zgodny z umową.

Nowe przepisy stanowią, że sprzedawca ma maksymalnie 14 dni na zwrot kwoty należnej wskutek skorzystania z prawa obniżenia ceny albo wskutek odstąpienia od umowy.

Korzystając z dobrodziejstw dyrektywy towarowej, konsument może również skorzystać z alternatywnych sposobów rozwiązywania sporów, takich jak mediacja lub sądy konsumenckie, aby uzyskać rozwiązanie swojego problemu w przypadku, gdy nie satysfakcjonuje go sposób, w jaki do reklamacji podchodzi sklep.

„Wada towaru” staje się „niezgodnością z umową”

Przed zmianami w przepisach towar można było reklamować tylko wtedy, gdy miał wadę (fizyczną lub prawną). Nowe przepisy przyniosły tu zasadniczą zmianę, bowiem pojęcie wady zostało zastąpione szerszym określeniem „niezgodności towaru z umową”. Co to oznacza?

  • Towar nie ma właściwości (nie nadaje się do zastosowania), które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w zapisany w umowie albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia.
  • Produkt nie ma cech, o których istnieniu sprzedawca zapewnił kupującego, w tym przedstawiając próbkę lub wzór.
  • Towar nie nadaje się do celu, o którym kupujący poinformował sprzedawcę przy zawarciu umowy, a sprzedawca nie zgłosił zastrzeżenia co do takiego jej przeznaczenia.
  • Towar nie odpowiada oczekiwaniom dotyczącym towaru tego rodzaju, opartym na składanych publicznie oświadczeniom publicznym sprzedawcy, producenta lub ich przedstawicieli.
  • Towar okazał się niekompletny (np. w zestawie brakowało elementu, a nawet zapowiadanych akcesoriów czy instrukcji, której konsument ma prawo oczekiwać).

Sprzedawca nie poniesie odpowiedzialności za brak zgodności towaru z umową, jeśli wyraźnie poinformuje nabywcę, iż konkretna cecha zbywanego towaru odbiega od powszechnie obowiązujących wymogów w tym zakresie, a przed dokonaniem transakcji nabywca się na to zgodzi i wyraźnie zaakceptuje ten fakt.

Odbiór towaru od konsumenta od teraz na koszt sprzedawcy

Jedną z najbardziej odczuwalnych dla sprzedawców i konsumentów zmian obecnie obowiązujących przepisów w stosunku do starego prawa, jest przeniesienie kosztów dostarczenia reklamowanego towaru z klienta na przedsiębiorcę, tym samym to sklep musi ponieść koszty ewentualnej przesyłki w celu wymiany czy zwrotu.

Reklamować można też produkty cyfrowe

Według nowych przepisów w obrocie prawnym pojawiły się umowy o dostarczanie treści lub usług cyfrowych (a więc np. abonament w serwisie Netflix). Tym samym treści elektroniczne są de facto takim samym produktem, jak np. pralka czy telewizor i także podlegają reklamacji. Tym samym – jeśli uważamy, że oferta sprzedawcy produktu elektronicznego, np. aplikacji jest niezgodna z umową, możemy dochodzić swoich praw w tym zakresie.

Lepsza informacja

Konsumenci zgodnie z obowiązującym prawem muszą być od teraz dokładnie poinformowani, czy podmiot oferujący (np. cyfrowy sklep lub wystawca na Allegro) swoje usługi lub treści cyfrowe jest przedsiębiorcą czy osobą fizyczną. To ważne, gdyż jeśli nabywamy towar od innego konsumenta, wówczas nie możemy odstąpić od umowy i nie chronią nas inne przepisy prokonsumenckie. Gdy kupujemy u przedsiębiorcy za pośrednictwem sieci, możemy zrezygnować z zakupu w ciągu 14 dni.

Nie wszystkie zmiany są korzystne dla klientów

Krokiem wstecz w stosunku do wcześniej obowiązującego prawa jest zmiana hierarchii środków ochrony, o które może wystąpić nabywca. Wcześniej mógł się on od razu zwracać do sklepu o zwrot pieniędzy w przypadku stwierdzenia wady, w świetle nowych przepisów najpierw trzeba wykorzystać ścieżkę naprawy lub wymiany niezgodnego z umową towaru na nowy, natomiast dopiero później będzie mógł skorzystać z obniżenia ceny lub finalnie odstąpić od umowy.

Tu zresztą nowe prawo nieco się komplikuje, gdyż otwiera konsumentowi jeszcze jedną furtkę – może on od razu złożyć oświadczenie, w którym zażąda obniżenia ceny lub rozwiązania umowy (czyli zwrotu pieniędzy), ale tylko wtedy, gdy brak zgodności towaru z umową jest na tyle istotny, że uzasadnia obniżenie ceny albo odstąpienie od umowy bez uprzedniego żądania naprawy towaru, jego wymiany lub z oświadczenia przedsiębiorcy albo okoliczności wyraźnie wynika, że nie będzie on w stanie doprowadzić do zgodności z umową w rozsądnym czasie lub bez nadmiernych niedogodności dla konsumenta.

Tomasz Sławiński

 

 

To też Cię zainteresuje

KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE

Najczęściej czytane