Co to w ogóle jest "smart TV"
O telewizorach "smart" producenci mówią już od dłuższego czasu, obecnie prawie każdy nowy telewizor ma funkcje tego typu. Na czym w ogóle to udogodnienie polega? Przede wszystkim umożliwia wykorzystanie mocy drzemiącej w podzespołach. Kiedyś, jeśli telewizor zawierał bardziej skomplikowaną elektronikę, to służyła ona wyłącznie zapewnieniu jak najlepszej jakości obrazu. Dziś jest właściwie podobnie, z tym że zainstalowane w tych urządzeniach komponenty dysponują wieloma dodatkowymi możliwościami i sporą nadwyżką mocy obliczeniowej, którą dzięki dodatkowemu oprogramowaniu można wykorzystać tak, by telewizor stał się jeszcze bardziej wszechstronny.
I tak też się dzieje: większość nowych telewizorów posiada własne systemy operacyjne, które, tak jak ich komputerowe odpowiedniki, pozwalają na instalację przydatnych aplikacji (choćby Netflixa, Polsat Box, Playera, Spotify itp.), wprowadzanie zupełnie nowych funkcji - jak na przykład połączenie z internetem, rozpoznawanie mowy i sterowanie głosami oraz gestami, funkcje inteligentnego nagrywania filmów i programów. Część aplikacji jest zresztą preinstalowana na urządzeniu przez samego producenta, inne zazwyczaj można pobrać z udostępnionego przez niego sklepu.
Rodzaje systemów "smart"
Większość producentów oferuje telewizory z systemami operacyjnymi przygotowanymi przez siebie. Ma to zalety, ale jest też źródłem pewnej wady. Wśród zalet można wymienić przede wszystkim wysoką kompatybilność z własnym sprzętem, dopracowanie interfejsu i wbudowanych w telewizor funkcji. Do podstawowych wad należy to, że systemy operacyjne różnych producentów są zazwyczaj niekompatybilne, co przekłada się na fakt, że nie wszystkie aplikacje dostępne na jednym telewizorze automatycznie działają na innym.
W chwili obecnej rynek zdominowały konstrukcje kilku producentów:
- Samsung, którego telewizory są kontrolowane przez system operacyjny Tizen (Smart Hub),
- LG, którego sprzęt działa w oparciu o webOS TV,
- Panasonic z My Home Screen,
- Sony, Philips, Sharp - działające na znanym ze smartfonów Androidzie,
- są też w sprzedaży telewizory działające pod kontrolą Linuxa.
Każdy z tych systemów ma swoje specyficzne wady i zalety, a wyposażone w nie telewizory mają różne możliwości i funkcje. W produktach Samsunga z funkcją Smart Hub zainstalujemy najprzeróżniejsze aplikacje z bazy, jaką udostępnia sam producent - od programów podstawowych, typu przeglądarka internetowa, You Tube, Netflix HBO Max, Disney +, Amazon Prime itp., po tematyczne, np. Eleven Sports, w której użytkownik zyskuje dostęp do ważnych wydarzeń sportowych.
Pilot do do "inteligentnego" tezlewizora z przyciskami aktywującymi wbudowane aplikacje konkretnych programów
Sam interfejs działa płynnie, po podłączeniu do sieci telewizor się też sam aktualizuje. Ważnym atutem Samsunga jest to, że jego telewizory można łatwo sparować z innymi urządzeniami pochodzącymi od tego samego producenta. W efekcie możliwe jest chociażby wygodne sterowanie telewizorem za pomocą telefonu.
Z kolei LG w webOS pozostawił na prostotę i intuicyjność interfejsu. Jest on bardzo wygodny w obsłudze i przejrzysty, co może być ważne zwłaszcza dla osób, które nigdy nie korzystały z tego typu udogodnień. Tak jak w innych smart telewizorach, także i tutaj można uruchomić aplikacje służące do strumieniowania muzyki, przeglądania internetu. Zasób dostępnych aplikacji nie jest może jakoś specjalnie duży, ale rośnie a te najbardziej potrzebne się w nim znajdują. Co ciekawe polska Manta niedawno wprowadziłą do sprzedaży telewizory wyposażone w webOS, wykorzystujące wszystkie zalety tego systemu.
Podobnie jak LG i Samsung, także Panasonic wyposażył swoje telewizory w system operacyjny własnego pomysłu. My Home Screen, bo o nim mowa jest bardzo estetyczny, właściwie wręcz minimalistyczny, ale za to działa bardzo płynnie. W zasobach producenta znajdują się podstawowe aplikacje - Netflix, przeglądarka internetowa oraz programy serwisów społecznościowych.
Sony, Sharp, Philips oraz wiele innych marek wyposaża swoje produkty w system Android, ten sam (z lekkimi modyfikacjami), pod kontrolą którego pracuje większość dostępnych na rynku smartfonów. Dzięki takiemu rozwiązaniu telewizory te zyskują dostęp do wielkiego zasobu aplikacji Google Play, w tym nawet tych bardziej wymagających. Właściwie jedynym minusem Androida jest to, że dla niektórych dostępnych w nim aplikacji procesor telewizora może się okazać nieco za słaby, co czasami przełoży się na spadki wydajności i drobne zacinki podczas pracy. Telewizor z Androidem to jednak mimo wszystko jedna z najlepszych obecnie opcji.
Przy wyborze smart TV zwróć uwagę na:
Wysoką jakość obrazu
Wysoką jakość obrazu w telewozorze zapewni przede wszystkim odpowiednia matryca (najlepiej OLED, QLED lub Micro-LED), oraz odpowiedni procesor obrazu. Tańsze odbiorniki mogą oferować jedynie panele LED i być pozbawione chipu poprawiającego jakość tego, co widzimy na ekranie. Jeśli dysponujemy odpowiednim budżetem, warto dołożyć do bardziej zaawansowancyh rozwiązań.
Szybki internet
Przede wszystkim należy pamiętać o podłączeniu telewizora do sieci internet, najlepiej do szybkiego łącza (dobrze jeśli odbiornik ma moduł Wi-Fi 5 lub 6), które zapewni płynne wyświetlanie materiałów w serwisach streamingowych typu Netflix, HBO Max. Udostępniają one wiele produkcji w 4K, jednak bez sprawnego i szybkiego internetu korzystanie z nich - zwłaszcza w najwyższej jakości - nie będzie możliwe. Łącze z siecią jest właściwie niezbędne, jeśli na telewizorze chce się korzystać z jakichkolwiek funkcji poza zwykłym oglądaniem telewizji.
Wysoka jakość dźwięku
Ważnym elementem każdego dobrego telewizora powinny być głośniki wytwarzające dźwięk wysokiej jakości. Szczególnie warte uwagi będą systemy wyposazone w nagłośnienie obsługujące Dolby Atmos. Zapewni to realistyczny dźwięk przestrzenny.
Akcesoria
Kupując inteligentny telewizor warto też zaopatrzyć się w dodatkowe akcesoria - zwłaszcza, jeśli nie są one dostarczane wraz z urządzeniem. Sprzętem, który się przydaje najbardziej, jest odpowiedni pilot, posiadający chociażby wygodniejszą klawiaturę qwerty czy specjalną rolkę, przypominająca myszkę, dzięki której znacznie łatwiejsze stanie się korzystanie z zaawansowanych funkcji nowo zakupionego sprzętu.
Większość telewizorów rozpozna też podłączone do nich myszy i klawiatury bezprzewodowe, co może być sporym udogodnieniem przede wszystkim w sytuacji, gdy użytkownik będzie korzystać intensywnie z wbudowanej w telewizor przeglądarki WWW.
Obsługa języka polskiego
Warto sprawdzić - zwłaszcza, jeśli kupujemy telewizor z funkcją sztucznej inteligencji czy też zaawansowanego rozpoznawania mowy, czy obsługuje on ją w języku polskim. Oczywiście jeśli mówimy biegle po angielsku (a obsługują to wszystkie tego typu odbiorniki), sprawa nie ma większego znaczenia, jednak kupując telewizor, który z reguły kosztuje sporo więcej, dobrze jest sprawdzić, czy zaimplementowane w nim rozwiązania w ogóle będziemy w stanie wykorzystać.
To ważne, zwłaszcza, że producenci telewizorów bywają niekonsekwentni: zdarzało się na przykład, że niektóre modele nie przyjmowały poleceń głosowych w języku polskim, mimo, iż sprzęt z tej samej linii z poprzedniego roku potrafił to robić. A samo rozpoznawanie mowy jest funkcją naprawdę przydatną. Wydawanie telewizorowi poleceń głosem oszczędza czas i na większości modeli działa nadzwyczaj sprawnie.
Co zatem wybrać?
Moim zdaniem wszystko powinno zależeć od osobistych preferencji. Jeśli zechcesz z funkcji smart korzystać bardzo intensywnie, choćby parować telewizor ze smartfonem w ramach jednego, przyjaznego ekosystemu, idealne będą telewizory z rozbudowanymi możliwościami podłączania zewnętrznych akcesoriów i urządzeń - tu dominuje Samsung.
Jeśli natomiast stawiasz na prostotę i łatwość obsługi kosztem dostępu do bardziej zaawansowanych aplikacji, idealnym rozwiązaniem będzie TV z zamkniętym systemem - choćby wspomniane LG.
Gdy jednak najbardziej interesująca wydaje ci się możliwość korzystania z potężnej bazy aplikacji i programów w otwartym środowisku androida, najlepszym wyborem będzie któryś z telewizorów Sony, Sharp lub Philips wyposażony w ten właśnie system operacyjny.
Tomasz Sławiński
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE