Intel czy AMD? Która platforma daje większe możliwości w 2020 roku?

Trochę historii

Konflikt między zwolennikami produktów AMD i Intela to jedna z najstarszych „wojen” w świecie elektroniki. Różnie z tym sporem bywało, ale przez większość czasu to Intel wychodził z niego zwycięsko, zwłaszcza w oczach konsumentów, którzy chętniej sięgali po jego produkty.

AMD z początku oferował głównie „tańsze” i mniej wydajne odpowiedniki układów konkurenta, ale wszystko zmieniło się po debiucie procesorów z serii Athlon i Athlon64 - nowatorskich chipów, które na łopatki rozkładały ówczesne topowe konstrukcje „niebieskich”, czyli Pentium 4. Były to złote lata AMD w czasie których obie firmy – jak nigdy wcześniej - zbliżyły się do siebie pod względem wartości. Później jednak (w 2006 roku) Intel przypuścił wielki kontratak, rzucając na rynek bardzo mocne i dopracowane układy ze stosowaną do dziś w jego chipach mikroarchitekturą Core, które na wiele lat stały się niekwestionowanymi liderami mocy.

Dopiero kilka lat temu sytuacja zaczęła się ponownie zmieniać – Intel dostał zadyszki przy przechodzeniu z procesu technologicznego (sposobu nadruku płytek krzemowych) 14 nm na 10 nm, a w tym samym czasie AMD wypuściło na rynek zupełnie nową, bardzo obiecującą serię procesorów Ryzen, których produkcja oparta była na odmiennej od tej intelowskiej filozofii komunikowania się ze sobą poszczególnych części układu tak, by maksymalnie wykorzystać jego potencjał. Zaowocowało to wzrostem wydajności układów „zielonych” i podjęciem na nowo walki jak równy z równym na polu konsumenckim.

Czym różnią się obie platformy?

Dziś w sklepach znajdziemy zarówno procesory jak i gotowe urządzenia (laptopy oraz komputery stacjonarne) wyposażone w chipy od AMD i Intela. Sprzęt ten choć różny od siebie w zakresie szczegółów architektury i zastosowanych rozwiązań technologicznych ma jedną bardzo ważną wspólną cechę – jest zgodny w warstwie obsługiwanego oprogramowania. Na obu platformach bez trudu zainstalujemy system Windows oraz wszelkie programy oraz gry stworzone dla systemów x86. Nie oznacza to jednak, że to co wybierzemy nie ma znaczenia. Przeciwnie, różnice są i to znaczne. Do najważniejszych nalezą:

• Odmienna fizyczna konstrukcja układów obu firm, co przekłada się na konieczność zastosowania różnych płyt głównych. To ważne, ponieważ obie marki wymagają różnych gniazd procesorów dla swoich układów i nie są one ze sobą kompatybilne.
• W praktyce oznacza to, że wybór jednej z platform pociąga za sobą konieczność dopasowania do niej pozostałych komponentów komputera, ponieważ procesor AMD nie będzie pasować do płyty głównej przeznaczonej dla chipu Intela i oczywiście vice versa. Producenci płyt głównych doskonale to wiedzą, dlatego każdy liczący się wytwórca wytwarza podzespoły kompatybilne (płyty główne i pamięci RAM) z obiema platformami. To ważne także wtedy, gdy w przyszłości będziemy chcieli wymienić procesor na mocniejszy/nowszej generacji – gdy raz wybierzemy platformę musimy się jej trzymać, chyba że zmienimy całą płytę główną.
• Obsługa standardu PCIEx 4.0. Jedną z największych różnic pomiędzy procesorami Ryzen 3 generacji a najnowszymi konstrukcjami Intela jest to, że te tylko pierwsze obsługują magistralę PCI Express 4.0. To ważna cecha, która skutkuje odmiennymi możliwościami współpracy obu platform z kartami graficznymi i dyskami SSD podłączanymi do komputera. Dyski półprzewodnikowe pracujące w standardzie PCIE 4.0 mogą być potencjalnie znacznie szybsze niż te podłączone za pomocą starszego interfejsu 3.0 (teoretycznie maksymalna szybkość została podwojona), są już zresztą na rynku urządzenia wykorzystujące tę możliwość. W przypadku kart graficznych zmiana nie jest aż tak wyraźna, ale redukuje zjawisko bottlenecku (dławienia się) na styku z procesorem.
• Technologia wytwarzania. Nowa generacja układów AMD została stworzona w bardziej zaawansowanym procesie technologicznym 7nm niż to czym dysponuje Intel (ciągle 14 nm, z przedłużającym się przejściem na 10 nm). W dużym skrócie oznacza to iż chipy Intela o podobnych możliwościach co układy AMD zużywają więcej prądu i wydzielają więcej ciepła – a więc wymagają wydajniejszego i często droższego chłodzenia. Wiąże się to ze współczynnikiem TDP który pokazuje jak dużo energii potrzebuje procesor podczas pracy. Warto sprawdzić tę wartość i porównać przy zakupie konkretnych modeli, gdyż dla każdej serii chipów jest ona nieco inna.

Wydajność

W ofercie zarówno Intela jak i AMD są  obecnie procesory ze wszystkich półek cenowych i wydajnościowych. Powyższa tabela pokazuje ich nazewnictwo i to jak można je ze sobą porównywać. Warto jednak pamiętać, że także w obrębie poszczególnych rodzin występują znaczne różnice – na rynku dostępnych jest bowiem kilka generacji tych samych procesorów, a te różnią się między sobą wydajnością i funkcjami (np. starsze Ryzeny obsługuja tylko PCIE 3.0).

Generalna zasada obowiązująca od debiutu pierwszej generacji procesorów Ryzen jest taka, że są one nieco mniej wydajne niż układy Intela w grach, za to lepiej radzą sobie w zastosowaniach użytkowych, zwłaszcza takich, które wymagają mocy wielu rdzeni – jak choćby dekompresja i kompresja plików.

Różnice w wydajności często są jednak mniejsze niż różnice w cenie, a to też powinno mieć znaczenie przy dokonywaniu ostatecznej decyzji o wyborze platformy.

Którą platformę wybrać?

Jest to pytanie trudne i nie ma na nie prostej, jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko to zależy od naszych osobistych potrzeb i możliwości finansowych. W tym momencie najważniejszy parametr obu platform – wydajność w poszczególnych segmentach jest bardzo porównywalna, choć należy zauważyć, że procesory Intela są zwykle nieco droższe.

Jeśli jesteśmy zapalonymi graczami i liczy się dla nas każda uzyskana na ekranie klatka na sekundę, bez względu na cenę, układy Intela mogą być lepszym wyborem, jeśli natomiast potrzebujemy komputera bardziej wszechstronnego, choć nie dającego aż tak wyśrubowanych wyników w grach (mimo to nadal bardzo dobrych), możemy się zdecydować na sprzęt AMD.

Moim zdaniem na korzyść Intela przemawia dziś to, że koncern ten jest producentem większym i bardziej doświadczonym. Choć obecnie przeżywa pewien zastój wynikający z trudności ze zmianą procesu technologicznego, to jego produkty nadal są bardzo wydajne i szybkie. Jest to jednak firma, która w przeszłości wielokrotnie pokazywała, ze jest w stanie zaskoczyć i uderzyć z nowościami, – tak jak w 2006, gdy do sklepów trafiły rewelacyjne układy Conroe z architekturą Core bijące na głowę konkurencję.

Z kolei AMD ma dziś przewagę w kulturze pracy i zastosowaniu zaawansowanych rozwiązań technologicznych. Obsługa PCIE 4.0, lepszy proces technologiczny, topowe układy „zielonych” mają więcej rdzeni, co czyni je niezastąpionymi przy zadaniach wielowątkowych.

Wszystko zależy zatem od naszych osobistych preferencji – przed zakupem warto też poczytać informacje na temat konkretnych modeli, zobaczyć jak oceniają je użytkownicy.

Tomasz Sławiński