Nikt nie przepada za komarami. Ostatnią rzeczą, której chcemy podczas wypoczynku w ciepłe wieczory, jest rój komarów, który nawet nie musi kąsać, wystarczy, że uporczywie brzęczy ponad naszymi głowami. Dlatego tak wiele osób poszukuje skutecznych sposobów ochrony przed nimi. W internecie można znaleźć wiele porad na temat tego jak się zabezpieczyć przed komarami i ich natrętnością, jednak niektóre z nich bardziej wprowadzają w błąd, niż pomagają. Z kolei część sposobów, zwłaszcza wszelkie mocno promowane (głównie w serwisach aukcyjnych) „urządzenia ultradźwiękowe na moskity” to bardziej fantastyka, niż realna pomoc. Żadne profesjonalne badania nie potwierdzają skuteczności, a więc ich stosowanie może się dla posiadacza skończyć bolesnym pokąsaniem.
Co przyciąga komary?
O tym, jak namolne potrafią być komary, wie każdy. Te najbardziej zdeterminowane są w stanie kłóć nawet przez cienką odzież, a efektem ich „działalności” jest świąd, pieczenie i ból. Potrafią zrujnować każdą naszą aktywność na otwartym powietrzu.
Niestety nie mamy za bardzo wpływu na naszą „atrakcyjność” dla tych owadów, gdyż nie jesteśmy w stanie eliminować naturalnych procesów fizycznych, choćby wydzielania potu, który je najbardziej przyciąga. W ciepłe upalne dni, a to wówczas są najbardziej dokuczliwe, to praktycznie niemożliwe – samo ciepło otoczenia powoduje pocenie się i nawet ograniczenie ruchu do minimum nie da nam ochrony. By mieć pewność, że nie będziemy narażeni na ataki komarów (a przy okazji innych drażniących insektów, chociażby meszek), warto postawić na sprawdzoną technikę.
Urządzenia zabezpieczające przed komarami
Wszelkie pułapki i odstraszacze na komary są jednymi z najpopularniejszych urządzeń do zwalczania tych insektów. W sprzedaży znajduje się ich kilka rodzajów, wykorzystujących do działania zupełnie inne mechanizmy.
Odstraszacze chemiczne i zapachowe
Najczęściej stosuje się te, które emitują wokół siebie „chmurę” substancji chemicznych, chociażby d-aletryny (dla człowieka i zwierząt domowych zupełnie obojętnych, posiadają atesty PZH), ale odstraszających owady. Działają na podobnej zasadzie co wkłady do gniazdek elektrycznych, jednak na o wiele większą skalę. Niektóre z takich odstraszaczy są w stanie przepędzić owady w promieniu 50 metrów od miejsca, w którym je postawimy, a – co o ważne – w sklepach znajdziemy też bezprzewodowy sprzęt tego typu (nie tylko na prąd, są także urządzenia na baterie i gazowe), możemy je wówczas zastosować w czasie wycieczki plenerowej czy chociażby na rybach, bez konieczności martwienia się o obecność zasilania. Zaletą tego typu urządzeń jest wysoka skuteczność nie tylko na komary wielu gatunków, w tym tych przenoszących choroby, ale też i inne owady latające. Producenci zwykle oceniają ich efektywność na ponad 90% co jest bardzo dobrym wynikiem.
Odstraszacz komarów z wkładami z d-aletryny. Koszt ok. 180 zł
Wabiki i pułapki na komary
Do walki z plagą komarów możemy też zastosować urządzenia nieco bardziej zaawansowane technicznie, czyli takie, które potrafią je zwabiać (przede wszystkim samice komarów, a to one kąsają człowieka) bez użycia substancji chemicznych (do działania potrzebna jest zwykle butla z gazem). Tego typu sprzęt jest przy okazji zwykle w pełni bezpieczny dla alergików.
Urządzenia takie wabią insekty, emitując ciepło i udając żywą osobę. Te owady, które znajdą się w pobliżu urządzenia, są wciągane do znajdującej się wewnątrz pojemnika-pułapki. Nie są to jednak urządzenia, które zapewniają natychmiastowy efekt – pełną skuteczność uzyskuje się dopiero po kilku dniach stosowania, gdy insekty są już na tyle przetrzebione, iż nie są w stanie się szybko rozmnażać. Wykorzystywany jest tu cykl życia komarów, w czasie którego zwykle nie oddalają się one zbytnio od miejsca swoich narodzin: gdy rozwój „lokalnej” populacji zostanie zakłócony, przestają się pojawiać nowe osobniki. Bardziej złożone pułapki tego typu potrafią nawet emitować strumień CO2 imitujący oddychanie, a nawet zapach przypominający ludzki oddech co jeszcze bardziej „kusi” komary.
Wadą tego typu sprzętu jest zwykle dość wysoka, sięgająca kilku tys. złotych cena, zaletą duży obszar (obejmujący nawet kilka tysięcy metrów kwadratowych).
Pułapka na komary imitująca człowieka (wydziela ciepło). Koszt ok. 3200 zł
Lampy owadobójcze
To jeden z najskuteczniejszych sposobów na walkę z komarami. Sprawdzi się wtedy, gdy zawiodą wszelkie inne sposoby na odstraszanie tych drażniących zwierząt. Tak jak w przypadku wabików i urządzeń chemicznych, także i tu mamy kilka rodzajów lamp. W zasadzie wszystkie do „wabienia” komarów używają światła UV, różni je natomiast technika unieszkodliwiania insektów.
W sprzedaży znajdziemy modele z zewnętrzną kratką podłączoną do prądu, która poraża przelatujące do światła owady. Następnie spadają one martwe na umieszczoną wewnątrz tackę (którą trzeba co jakiś czas opróżniać) Takie lampy noszą miana „rażących”.
Lampa owadobójcza rażąca. Koszt ok. 420 zł
Kolejnym typem lamp owadobójczych są modele lepowe. Zamiast kratki pod prądem wokół źródła światła UV umieszczone są specjalne taśmy (lub wkłady), do których wlatujące owady się po prostu przyklejają. Następnie stare wkłady wyrzucamy i zastępujemy nowymi.
Obecnie dużą popularność zdobywają lampy owadobójcze wiatrakowe. Tak jak w poprzednich modelach, komary (ale również i inne insekty latające, w tym muchy) także i tu wabi lampa UV (którą we wszystkich modelach warto co jakiś czas, najlepiej co sezon wymieniać), natomiast to, co różni ten typ od pozostałych, to fakt, iż komary odławiane są aktywnie – strumień powietrza generowany przez wbudowany wentylator – wciąga je już z pewnej odległości od źródła światła, co wyraźnie zwiększa skuteczność działania.
Lampa Owadobójcza Wiatrakowa. Koszt ok. 500 zł
Lampa owadobójcza zwykle jest bardzo skuteczna, a przy tym najczęściej nie zajmuje zbyt wiele miejsca. Do tego jest bezpieczna dla ludzi i środowiska – emisja promieniowania UV odbywa się na poziomie poniżej szkodliwości dla człowieka, mocniejsze urządzenia są dodatkowo wyposażone w specjalne osłony, nie są używane ani emitowane żadne substancje chemiczne. Znikome są też koszty eksploatacji – wymiana źródła światła to koszt kilkunastu złotych. Z wyglądu lampy owadobójcze często przypominają lampiony, lampy naftowe lub odświeżacze powietrza. Ich producenci często starają się stworzyć design pasujący do różnych typów wnętrz, dlatego każdy znajdzie tu rozwiązanie dla siebie.
Tego typu lampy charakteryzuje dość duża rozpiętość cenowa. Znajdziemy urządzenia tego typu za kilkanaście, ale też i kilka tysięcy złotych.
Moskitiery
Niezłym i tanim sposobem na pozbycie się komarów z wnętrza domu jest zastosowanie moskitier. Moskitiera to po prostu zasłona z gęstej siatki, którą możemy zamontować w oknach lub po prostu rozwiesić nad łóżkiem w formie baldachimu. Wykonuje się je z delikatnych i zwiewnych tkanin (bawełny, nylonu, poliestru, polietylenu). Stosując moskitiery, nie odstraszymy owadów, ale stworzymy barierę fizyczną, przez którą nie będą w stanie się przedostać. Moskitiery są skuteczne jedynie punktowo – co jest ich największą wadą, ale mogą nam zapewnić spokojny sen – zwłaszcza jeśli nie chcemy używać bardziej skomplikowanych środków technicznych lub kupować drogich urządzeń odstraszających.
Nie tylko technika
Warto wiedzieć, że skutecznie pozbyć się komarów możemy nie tylko z pomocą technologii. Wsparciem w walce z tymi bardzo uciążliwymi insektami może się okazać natura. Jeśli posiadamy własny ogród, warto zasadzić w nim rośliny, których komary bardzo nie lubią, w efekcie będą stale unikać miejsca, w którym przebywamy.
Do roślin najbardziej skutecznych w walce z komarami możemy zaliczyć:
- plektrantus (tzw. komarzyca),
- pelargonia,
- lawenda,
- koper włoski,
- geranium,
- kocimiętka.
Jeśli nie posiadamy własnego ogrodu, czasem wystarczy zasadzić kilka roślin na balkonie.
Tomasz Sławiński
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE