Choć możliwość zmiany firmy, która dostarcza prąd elektryczny do naszego domu lub firmy, istnieje od dobrych kilku lat, nadal decyduje się na to dość ograniczona liczba (sięgająca kilkunastu, góra kilkudziesięciu tysięcy rocznie) osób. Boimy się formalności, część odbiorców w ogóle nie wie, iż jest taka opcja. Nie zdajemy sobie też sprawy z faktu, jak istotne różnice cenowe mogą występować pomiędzy dostawcami. W końcu – myślimy – prąd i tak pochodzi z tych samych, najczęściej państwowych elektrowni, teoretycznie pole manewru musi być tu zatem niewielkie.
Okazuje się jednak, iż różnice w taryfach oraz, co szczególnie ważne w opłatach dodatkowych mogą być znaczne i mieć ogromny wpływ na finalną wysokość rachunku. W czasach gdy wszystko drożeje, a energia w szczególności, warto więc zainteresować się tym jakie możliwości ograniczenia coraz bardziej dokuczliwych kosztów energii mamy.
Różnice cen pomiędzy sprzedawcami prądu
Czasy, w których wszystkich odbiorców prądu obejmowała jedna, najwyżej dwie sztywne taryfy już dawno minęły. Dziś mamy do wyboru więcej planów, w zależności od dostawcy, niektórzy dołączają też atrakcyjne dodatkowe bonusy, łącznie z ubezpieczeniem OC czy nawet abonamentem za telewizję kablową w pakiecie, co warto wziąć pod uwagę w globalnym rozliczeniu.
Plany te są bardzo zróżnicowane – oczywiście zawsze istnieje opcja podstawowa, znana od lat prosta taryfa ze stałą ceną za kWh przez całą dobę, ale są też i inne, np. z tańszym prądem w nocy lub poza „godzinami szczytu”, warte rozważenia zwłaszcza wtedy, gdy prądu używamy także do ogrzewania, bo to wówczas nasze rachunki rosną najmocniej.
W przypadku zmiany dostawcy prądu elektrycznego trzeba mieć świadomość podstaw prawnych. Nie możemy zmienić lokalnego operatora systemu dystrybucyjnego – ci są przypisani terytorialnie, niejako z urzędu. Możemy natomiast zmienić sprzedawcę, czyli pośrednika.
W tej chwili różnice cenowe pomiędzy poszczególnymi dostawcami są znaczne. O ile średnia cena 1 kWh energii w Polsce oscyluje wokół 77 groszy (do 3000 kWh zużycia, powyżej 1,15 zł), to znajdziemy oferty zarówno za 81 groszy, ale i za np. 73 grosze.
Samodzielna zmiana sprzedawcy prądu
Decydując się na zmianę dostawcy energii, mamy dwie podstawowe drogi. Możemy to zrobić całkowicie samodzielnie, wówczas warto trzymać się właściwej kolejności działań (którą omówię w dalszej części), tak aby zachować ciągłość dostawy prądu. Możemy też udzielić pełnomocnictwa nowemu sprzedawcy, wówczas załatwi on wszelkie formalności za nas.
Pierwszym krokiem przy samodzielnej zmianie dostawcy będzie wybór odpowiedniej oferty. Najlepiej będzie tu skorzystać z dostępnych w sieci porównywarek – pozwolą one poznać szczegóły ofert i wyłapać istotne różnice pomiędzy poszczególnymi operatorami.
Przykładowe porównywarki:
Warto mieć świadomość, że czasem sama cena kWh to za mało by ocenić rzeczywiste koszty – na rachunek składa się bowiem wiele opłat dodatkowych, a te mogę być nawet większe niż koszty samej energii.
Gdy już wybierzemy najkorzystniejszą dla nas ofertę, zawieramy umowę z nowym dostawcą. To ważne – lepiej to zrobić przed rozwiązaniem starej umowy, gdyż w przeciwnym wypadku może się stać tak, że na kilka dni zostaniemy w ogóle bez prądu.
W następnym kroku rozwiązujemy umowę ze sprzedawcą, od którego kupowaliśmy prąd dotychczas. Okres wypowiedzenia w takim przypadku trwa zwykle 30 dni (choć jeśli kupujemy prąd na potrzeby firmy, to może on wynosić nawet 90 dni). Odpowiednie oświadczenia o odstąpieniu od umowy są zwykle dostępne na stronach internetowych sprzedawców. Takie odstąpienie, jeśli dokonywane jest po raz pierwszy, obejmuje zwykle umowę sprzedaży, ale też i dystrybucji.
Jeśli zmieniamy dostawcę energii po raz pierwszy, obok nowej umowy z wybranym dostawcą musimy też zawrzeć umowę o świadczeniu usług dystrybucyjnych z Operatorem Systemu Dystrybucyjnego (są przyporządkowani terytorialnie, np. na Pomorzu gdańskim jest to Energa, na Śląsku Tauron, a we Wschodniej Polsce Polska Grupa Energetyczna).
W kolejnym kroku należy (za pośrednictwem formularza na jego stronie internetowej) poinformować OSD o zmianie dostawcy prądu. W takim formularzu są zwykle pola, w których wpisujemy nazwę nowego sprzedawcy oraz terminarz zawartej z nim umowy (okres, na który została ona zawarta).
Zdarza się, że gdy zmieniamy sprzedawcę energii, nowy dokonuje zmiany licznika. Bywa, że stary jest już zużyty, bądź jego odczyty były niedokładne. Na szczęście kosztami takiej operacji nie są obciążani konsumenci, w żaden sposób nas to zatem nie obciąży.
Na koniec musimy się jeszcze rozliczyć z dotychczasowym dostawcą energii. Opłata za ostatni okres umowy zostanie naliczona na podstawie faktycznego zużycia prądu według dotychczasowych zasad. Przeliczenia dokona Operator Systemu Dystrybucyjnego, rozliczenie zostanie przesłane zarówno do dotychczasowego, jak i nowego dostawcy, w efekcie nie musimy się obawiać podwójnych obciążeń.
Zmiana dostawcy prądu może przynieść spore oszczędności. Fot. Unsplash
Zmiana przez pełnomocnictwo
Jeśli nie mamy czasu lub ochoty, by wszystkich tych kolejnych punktów doglądać osobiście, mamy na szczęście znacznie łatwiejszą opcję. Możemy upoważnić nowego dostawcę energii do tego, aby wszelkie powyższe formalności załatwił za nas. Wymagane jest tu podpisanie umowy pełnomocnictwa, jednak z reguły się to opłaca, wówczas zarówno rozwiązanie starej umowy, podpisanie umów z OSD oraz wszelkie inne formalności załatwi za nas nowy sprzedawca.
Kwestie, które należy wziąć pod uwagę przy zmianie dostawcy prądu
Jak wcześniej wspomniałem, sama różnica w stawkach za 1 kWh energii to jeszcze nie wszystko, co decyduje o wysokości rachunków. Przy wyborze nowej oferty i zawieraniu umowy warto zwrócić uwagę także na inne czynniki. Do najważniejszych należą:
Warto wziąć pod uwagę możliwe koszty rozwiązania umowy – jeśli została ona zawarta na czas określony (zwykle jest tak, jeśli już kiedyś zmienialiśmy dostawcę), a my zechcemy ją rozwiązać przed terminem, mogą obowiązywać (czasem pokaźne) opłaty, które całą operację uczynią nieopłacalną.
Kolejną sprawą, którą koniecznie trzeba się zainteresować, są opłaty dodatkowe, np. za okres płatności i sposoby ich naliczania. Są firmy, w których bardziej opłaca się korzystać z dwumiesięcznego okresu rozliczeniowego, z kolei w innych lepiej będzie rachunki opłacać w cyklu miesięcznym.
Ważnym punktem rachunku może być też niewinnie wglądająca „opłata handlowa”. Jej koszty wahają się jednak od 2 do nawet 20 zł miesięcznie u poszczególnych dostawców! Przy jednoosobowym gospodarstwie domowym, które zużywa niewiele prądu, nie korzysta z klimatyzacji czy ogrzewania zasilanego z gniazdka elektrycznego, te dodatkowe 20 zł opłaty może całkowicie zmienić wysokość miesięcznych rachunków.
W sytuacji, gdy ceny prądu ciągle rosną, bardzo ciekawa może być gwarancja stałej ceny – jeśli taka opcja jest, warto z niej skorzystać, gdyż może nam dać ochronę przed zawirowaniami rynkowymi nawet na kilka lat, choć zwykle wstępna cena będzie tu wyższa niż przy krótkoterminowych umowach.
Błędem może się okazać zawarcie długoterminowej umowy ze zmienną ceną. Nawet jeśli początkowy koszt będzie niższy niż u innych dostawców, nie mamy gwarancji, że za kilka miesięcy opłaty znacznie nie wzrosną, a my nie będziemy mogli wówczas takiej umowy zerwać bez dodatkowych, często wysokich opłat.
Na koniec zawsze warto wziąć pod uwagę wspomniane wcześniej oferty dodatkowe i bonusy. Droższy o kilka groszy kWh energii może być nadal bardzo opłacalny, jeśli w pakiecie otrzymamy atrakcyjne ubezpieczenie lub chociażby abonament w popularnym serwisie wideo, za który sami musielibyśmy zapłacić więcej niż różnica w cenie energii między jednym a drugim operatorem.
Tomasz Sławiński
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE