Nasze rachunki za energię elektryczną od kilku lat stale się zwiększają, a tempo tego wzrostu ostatnio jeszcze przyspieszyło. Wynika to z gwałtownego wzrostu cen paliw kopalnych, świadomej polityki rządów, która ma ograniczać użycie technologii emitujących CO2, ale też ze zwiększonego zużycia, które właśnie w tych dniach przynoszą mrozy. Teraz mamy jeszcze zamieszane związane z wojną za naszą wschodnią granicą, co zwyczajnie nie stabilizuje rynku. Przebywając w domu, np. przy coraz popularniejszej pracy zdalnej, używamy wielu urządzeń elektrycznych częściej i dłużej, niż miało to miejsce, gdy wychodziliśmy do pracy. Sumarycznie koszty prądu rosną więc znacznie szybciej, niż wynikałoby to tylko z samego wzrostu taryf.
Tymczasem mimo tych podwyżek, nadal nie jesteśmy społeczeństwem, które monitoruje domowe zużycie energii w sposób, jaki zapewniłby efektywne gospodarowanie nią. Większość z nas nie wie nawet, jak dużo prądu zużywają poszczególne urządzenia, w efekcie nie zdajemy sobie sprawy z tego, co w rzeczywistości ma szczególnie wysoki wpływ na wysokość otrzymywanych faktur. Ciągle też pokutują stereotypy, na przykład bardzo powszechny, mówiący o tym, że dużym obciążeniem domowego budżetu jest zmywarka do naczyń. A jak jest w rzeczywistości?
Kuchenka elektryczna
Ta pozycja chyba akurat nikogo nie zdziwi. Kuchenka elektryczna jest jednym z najbardziej energochłonnych urządzeń, jakie spotkamy w naszych domach. Mówimy tu jednak nie o najpowszechniejszych modelach gazowo-elektrycznych (z elektrycznym piekarnikiem), ale takich, które posiadają także elektryczną płytę grzejną. Przy założeniu, że używamy jej codziennie przez ok. 40 minut (trzy włączone pola), możemy zużyć ok. 1600 kWh rocznie. Przy cenie 1 kWh wynoszącej dziś ok. 69 groszy, można łatwo obliczyć, że roczna praca takiej kuchenki w tym przypadku będzie nas kosztować ok. 1104 zł. Oczywiście różne urządzenia mają inne parametry i zużywają odmienną ilość energii. Do naszych rozważań przyjęliśmy jednak, że używamy tych najbardziej energooszczędnych modeli. Jeśli posiadamy kuchnię starego typu, z pewnością będzie nas to kosztować więcej.
Kuchnia indukcyjna
Kuchenki indukcyjne są reklamowane jako świetne i energooszczędne zastępstwo dla kuchni elektrycznych oraz gazowych. Ich największą zaletą jest to, że pobierają prąd krócej, ponieważ w procesie fizycznym, który wykorzystują do podgrzewania garnków, reakcja zachodzi znacznie szybciej niż przy zwykłym przekazywaniu ciepła. Kłopot jednak w tym, że wtedy, kiedy działają, zużywają jeszcze więcej prądu niż zwykła płyta elektryczna. Efekt jest taki, że choć rzeczywiście są tańsze w użytkowaniu, zwłaszcza niż te tradycyjne kuchnie elektryczne, to nie są to oszczędności, które rzucają na kolana. Przy użytkowaniu podobnym do kuchenki elektrycznej, przez ok. 30 minut dziennie (nieco krócej niż zwykła płyta grzejna) na trzech polach o różnych wielkościach, rocznie zużyjemy ok. 1200 kWh energii elektrycznej, co przełoży się na ok. 830 zł. Niby mniej niż w przypadku kuchni elektrycznych, jednak biorąc pod uwagę, że do kuchenek indukcyjnych potrzebne są specjalne garnki, które zwykle zresztą nie są najtańsze, to koszty globalne, przynajmniej na początku mogą być bardzo zbliżone.
Bojler elektryczny
Wiele osób bojlera elektrycznego mogłaby się spodziewać na pierwszym miejscu tego zestawienia. Faktycznie zużywa on dużo prądu, jednak odpowiednio dobrany nie będzie główną pozycją domowych wydatkach na prąd. Prąd zużywany przez to urządzenie kosztuje bardzo dużo, ponieważ zwykle użytkownicy kupują większe modele, niż wynikałoby to z ich domowych potrzeb. Posiadacze domów jednorodzinnych wyposażają je w urządzenia o pojemności nawet ponad 200 litrów, tymczasem do zapewnienia ciepłej wody czteroosobowej rodzinie wystarczy model 120 litrowy, który będzie znacznie tańszy w eksploatacji. I tak 120 l. bojler o mocy 1500 W działający przez 2 godziny dziennie, zużyje prądu za ok. 746 zł w ciągu całego roku eksploatacji.
Lodówka
Lodówka, choć sama w sobie nie jest jakimś szczególnie łakomym na prąd urządzeniem, to jednak ma jedną zasadniczą wadę: pracuje 24 godziny na dobę. Producenci tych urządzeń oczywiście prześcigają się w oferowaniu modeli — ich zdaniem energooszczędnych, jednak zwykle wiąże się to też z wyższą ceną urządzenia na początku, co nie zawsze da się odrobić przez okres bezawaryjnej eksploatacji, jakie ono oferuje. Przeciętna dwukomorowa lodówka, kosztująca w sklepie około 1000-1200 zł zużywa około 300 kWh energii rocznie, co przy dzisiejszych cenach prądu przekłada się na ok. 210 zł rocznych kosztów użytkowania.
Czajnik elektryczny
Jeśli mieszkamy sami, to czajnik elektryczny nie będzie poważnym problemem. Gdy jednak rodzina jest większa, a wszyscy lubią pić kawę i herbatę, to tego typu urządzenie może zacząć poważnie obciążać domowy budżet na wydatki energetyczne. Jeśli w domu mieszkają 4 osoby i każda zaparzy sobie herbatę 2 razy dziennie (w typowym czajniku o mocy 2000 W), to rocznie zużyjemy w ten sposób ok. 270 kWh energii. Oznaczać to będzie wydatek na poziomie 187 zł. W przypadku tego typu urządzeń trzeba jednak bardzo uważać na jedną kwestię. Jeśli parzymy wodę tylko dla siebie, nie wlewajmy do czajnika więcej płynu niż nam potrzeba. Jeśli za każdym razem będziemy wlewać do pełna, to zużycie energii, a tym samym finalne koszty będą znacznie wyższe.
Suszarka do ubrań
Nie są to urządzenia bardzo często spotykane w typowym polskim domu, jednak ich popularność z każdym rokiem rośnie. Średni metraż nowych mieszkań nie jest zbyt imponujący (w efekcie nie bardzo jest gdzie rozwiesić pranie), dodatkowo deweloperzy często nie przygotowują takich — obowiązkowych przed laty — zbiorczych pomieszczeń jak suszarnie. Bywa, że jest to zatem jedyne wyjście, by szybko mieć suche ubrania bez wilgoci w domu. Przeciętna suszarka o ładowności 8 kg, użytkowana przez czteroosobową rodzinę zużyje w ciągu roku 250 kWh energii. Oznaczać to będzie koszty roczne na poziomie 173 zł. Biorąc pod uwagę, że u ludzi często pokutuje przekonanie, że jest to jedno z najbardziej energochłonnych urządzeń, to wydatki w tym przypadku nie są jakieś szczególnie duże.
Oświetlenie
Kiedyś to tradycyjne żarówki były jednym z najważniejszych elementów obciążających domowe rachunki za prąd. Teraz w dobie urządzeń energooszczędnych ich udział w domowych wydatkach energetycznych znacznie zmalał, warto więc – jeśli nadal używamy starego typu oświetlenia – wymienić je w końcu na nowe. W moim przypadku oświetlenie mieszkania o powierzchni 80 m2 wymaga u życia ok. 10 punktów świetlnych, nigdy jednak nie pracują one wszystkie na raz i przez cały czas, dlatego dla uproszczenia przyjmijmy, że będzie to 5 żarówek przez cały rok działających przez ok. 5 godzin dziennie. Uzyskamy wówczas zużycie energii na poziomie 240 kWh rocznie, co na rachunkach oznaczać będzie dodatkową opłatę w wysokości 166 zł za cały rok. Gdybym jednak wcześniej nie wymienił żarówek na energooszczędne, to koszty te mogłyby sięgnąć nawet 600-700 zł!
Komputer stacjonarny
Zużycie prądu przez komputer zależy od mocy zastosowanych w nim podzespołów, a także tego, do czego jest w danej chwili używany (w czasie gier może pobierać klika razy więcej energii niż przy np. pisaniu w Wordzie). W efekcie bardzo trudno jest tu wyliczyć średnią. Z badań natomiast wynika, że przeciętny Polak spędza przed komputerem około 6 godzin dziennie. Przy zwyczajnym użytkowaniu urządzenia, chociażby do przeglądania witryn internetowych, używany w taki sposób komputer nie powinien zużyć więcej niż około 200 megawatogodzin energii rocznie. Rachunek za prąd z tego tytułu nie powinien zatem wynosić więcej niż 140 zł za 12 miesięcy. Jednak jak wcześniej wspomniałem, zapaleni gracze muszą się liczyć ze znacznie wyższymi wydatkami.
Telewizor LCD
Choć z roku na rok telewizję oglądamy coraz krócej, rezygnując z niej na rzecz Internetu, to ciągle pozostaje ona jedną z najważniejszych rozrywek Polaków. W przeciętnym polskim domu telewizor jest włączony przez około 4-5 godzin dziennie. Przyjmując tę dłuższą średnią, telewizor z ekranem 45 cali o mocy 70 W, przez cały rok zużyje 128 kWh energii, co przełoży się na dodatkowe 90 zł do rachunku. Nie są to kwoty, które mogłyby przerażać, zwłaszcza że mówimy o wydatkach w skali całego roku.
Jak samodzielnie obliczać koszt pracy urządzeń elektrycznych?
To bardzo proste. Wystarczy użyć do tego niezbyt skomplikowanych wzorów. Najlepiej zresztą będzie opisać to na konkretnych przykładach. Załóżmy, że mamy w domu zmywarkę do naczyń, której producent podaje, że zużywa ona w ciągu jednego cyklu pracy 0,74 kWh (producenci pokazują takie dane). Ilość zużytego prądu zależeć będzie zatem od tego, jak często zmywamy. Jeśli codziennie przez cały rok, to wydamy na to około 187 zł (0,74 kWh x 365 dni) x 0,69 zł, jeśli co trzy dni, to koszt spadnie do zaledwie 62 zł.
W przypadku dużego telewizora, który zużywa 80 W energii, a włączamy go na przykład 4 godziny każdego dnia, obliczenie kosztów będzie wyglądać następująco (przy założeniu, że koszt energii to 0,69 zł za kWh):
Zużycie energii: (80 W x 4h) : 1000 = 0,32 kWh dziennie
Koszty: 0,32 kWh x 0,69 zł = 0,22 zł dziennie (czyli 80,3 zł rocznie).
Tomasz Sławiński
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE