To, jak drogie są w tej chwili karty graficzne wie prawdopodobnie każdy, kto kupował ostatnio komputer. Bywa, że koszt samej tylko dedykowanej grafiki przekracza 50-60% ceny całego zestawu komputerowego. Od miesięcy rynek akceleratorów graficznych przeżywa głęboki kryzys – nowego sprzętu w sklepach było dotychczas bardzo niewiele, a ceny urządzeń, które się już pojawiają, są po prostu astronomiczne.
Karty graficzne osiągają zawrotne ceny z jednego prostego powodu: jest na nie gigantyczny popyt kopaczy kryptowalut. Sprzedaż detaliczna została praktycznie zatrzymana, miażdżąca większość wyprodukowanych egzemplarzy prosto z fabryk trafia do kopalni „wirtualnych pieniędzy”, takich jak Bitcoin czy Ethereum. Popyt ten jest spowodowany szczególną przydatnością procesorów graficznych do cyfrowego kopania, które w tym zadaniu spisują się znacznie lepiej niż jakikolwiek inny typ chipów.
Zawirowania na rynku kryptowalut przekładają się na spadek cen grafik
Dotychczas informacje, które płynęły z tego rynku, nie napawały optymizmem. Farm kryptowalut przybywało, a w związku z tym popyt na nowe procesory graficzne rósł coraz mocniej. Od kilku tygodni sytuacja zaczęła się jednak zmieniać: kryptowaluty wyraźnie staniały, niektóre kraje ich zakazały, pojawiły się też problemy z wydobywaniem jednej z nich (Ethereum). W efekcie już kilka tygodni temu zaczął pojawiać się dość optymistyczny trend, w którym ceny – na razie dość powoli, ale jednak spadają.
Raport na ten temat przygotował niemiecki serwis 3DCenter, według którego obecna sytuacja rynkowa jest najlepsza od wielu miesięcy. Ceny najpopularniejszych kart z serii GeForce RTX 3000 wynoszą średnio 157% sugerowanej ceny detalicznej, natomiast w przypadku AMD Radeon z serii RX 6000 oscylują wokół 145% sugerowanej ceny detalicznej. Choć jest to i tak bardzo dużo, to jednak można tu mówić o wyraźnym spadku cen od początku roku. Jeszcze na początku stycznia realne cent kart Nvidii były w sklepach o 85% wyższe niż te sugerowane, Karty AMD staniały jeszcze mocniej, gdyż w badaniu z pierwszych dni 2022 roku były o 83% droższe niż wynikałoby to z sugestii producenta.
Lepsza dostępność kart w sklepach
Analitycy zwracają też uwagę na to, że w sklepach wyraźnie poprawiła się podaż kart. O ile jeszcze pół roku temu niektórych modeli było zaledwie kilka sztuk na sklep, to teraz dostępność jest znacznie większa, zwłaszcza jeżeli chodzi o karty budżetowe. Jeśli taka sytuacja się utrzyma, to ceny będą nieuchronnie się obniżać, jest jednak bardzo prawdopodobne, że do poziomów sprzed pandemii już nie wrócimy. Wówczas za model z dolnej części średniej półki trzeba było zapłacić około 1200-1300 zł, teraz nawet cena 2000 zł za sprzęt tej klasy byłaby sukcesem.
Źródło: 3DCenter
KOMENTARZE (1) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE