O sprawie informuje tajwański portal DigiTimes, który odnotował zaniepokojenie producentów laptopów tym, jak wygląda sytuacja u ich chińskich podwykonawców i dostawców komponentów elektronicznych.
Bezpośrednim powodem zawirowań rynkowych jest objęcie restrykcjami covidowymi miasta Kunshan, gdzie swoje siedziby i zakłady produkcyjne ma kilka dużych firm, między innymi Compal, Pegatron i Wistron. Ich nazwy niewiele powiedzą konsumentom w Europie, są to jednak poważni gracze na rynku ODM, czyli producenci kluczowych podzespołów dla bardziej znanych marek.
Covid-19 znów blokuje produkcję w Chinach
Z informacji DigiTimes wynika, że poszkodowane brakami na rynku mogą być takie firmy jak np. Acer i jego gamingowa marka Predator, który kupuje komponenty od Pegatrona, jednak nie tylko. Jeśli sytuacja taka jak obecnie potrwa dłużej, a nowa fala epidemii koronawirusa będzie się w Chinach rozprzestrzeniać, to czekają nas ponowne wzrosty cen komponentów do laptopów a w ślad za tym i gotowych urządzeń. Wcześniej podobną blokadą zostały objęte firmy z Szanghaju – Quanta Computer i Inventec, co także dało się we znaki wytwórcom gotowych komputerów.
Chiny prowadzą bardzo restrykcyjną politykę względem epidemii Covid-19. Jeśli w fabryce zostanie wykryty choć jeden przypadek koronawirusa, cały zakład musi iść na kwarantannę. Powoduje to okresowe wstrzymanie pracy wielu firm, a w efekcie zaburza cały łańcuch kooperacji i dostaw, dodatkowo nawet te podmioty, które mogą pracować, naraża na straty (np. z powodu przeterminowania substancji chemicznych używanych w produkcji). Z pewnością przerzucą one te koszty na odbiorców.
Możliwy efekt: ponowny wzrost cen elektroniki
Sytuacja w Chinach to zła wiadomość dla konsumentów w Europie, w tym w Polsce. Poprzednia fala zawirowań związanych z pandemią przyczyniła się do znacznego wzrostu cen elektroniki, tym razem, choć blokady mają bardziej ograniczony charakter i na razie objęły firmy dostarczające komponenty do produkcji komputerów mobilnych, to nie mamy 100% pewności, ze nie rozszerzy się to na inne gałęzie przemysłu. Co prawda producenci kart graficznych lub np. pamięci RAM zapewniają, że mają odpowiednie zapasy sprzętu, to sytuacja pozostaje dynamiczna. Okazuje się, że ani Covid-19 nie „powiedział” jeszcze ostatniego słowa, ani ceny elektroniki wcale się jeszcze nie ustabilizowały.
Źródło: DigiTimes
KOMENTARZE (3) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE