Komputery Mac Pro to jedna z najbardziej udanych serii od Apple. W przeciwieństwie do klasycznych desktopów all in one (iMaców) tego producenta, przeznaczonych na typowy rynek konsumencki, linia ta była nastawiona na klientów profesjonalnych. Jednostki te wyposażano w najwydajniejsze podzespoły, które umieszczano w klasycznej obudowie typu tower, dającej – w przeciwieństwie do zamkniętych obudów iMaców) pełną możliwość modyfikacji i rozbudowy przez doświadczonego użytkownika. Ostatnio jednak gigant z Cupertino zaniedbał ten segment, a ostatnia poważna aktualizacja sprzętu miała miejsce 5 lat temu (co jak na branżę komputerową jest całą epoką). Jak się jednak okazało, Apple nie zapomniało o najbardziej wymagających użytkownikach i pokazało zupełnie nową maszynę, która swoimi możliwościami ma przyćmić cała dostępna na rynku konkurencję.
Nowy design
Jak na firmę Apple przystało, nie zaniedbano wyglądu prezentowanych urządzeń. Nowy komputer otrzymał zupełnie świeży design, choć użytkownicy tego sprzętu z pewnością zauważą tu spore i z pewnością zamierzone podobieństwo do pierwszej serii Maców Pro, która została opracowana jeszcze za czasów Steve Jobsa. W sieci pojawiły się zresztą pierwsze memy sugerujące, że nowa stylistyka nawiązuje do wyglądu tarki na ser i jak się przyjrzeć nowej skrzynce bliżej, trudno się z tym nie zgodzić.
Wnętrze
W zamierzeniu producenta Mac Pro ma być najpotężniejszą stacją roboczą dostępną na rynku. Można go wyposażyć w podzespoły gwarantujące absolutnie topową moc, jednak nie stanie się tak w wersji podstawowej urządzenia, która ma zresztą kosztować dużo, bo aż 5999$. Za tą cenę otrzymamy bowiem konfigurację z:
- 8 rdzeniowym procesorem Intel Xeon W-3223 (16 wątków, 3,5 GHz i 4 GHz w Turbo)
- 32 GB RAM (z modułem korekcji błędów) 2666 Mhz
- Kartą graficzną Radeon Pro 580X z 8 GB DDR5
- Dyskiem SSD (PCIEx) 256 GB (szybkość zapisu 2,6 GB/s)
Konfiguracja taka na nikim (a szczególnie na profesjonalistach) nie zrobi specjalnie wielkiego wrażenia, jednak bardzo obiecująco – i to głownie przemawia na korzyść nowego urządzenia - wyglądają za to opcje rozbudowy. Wbudowana płyta główna (z 12 gniazdami RAM) i potężny zasilacz (1400W) zapewniają bowiem ogromne możliwości wzmocnienia tego sprzętu. W najlepszej wersji (tu cena będzie prawdopodobnie oscylować wokół 35000-40000$) będzie go można wyposażyć w:
- 28 rdzeniowy procesor Intel Xeon W-3275M (56 wątków, 2,5 GHz i 4,4 GHz w Turbo)
- 1,5 TB pamięci RAM (z ECC) (2933 MHz)
- 2 karty graficzne AMD Radeon Pro Vega II (specjalnie zaprojektowane dla tego komputera przez AMD), o łącznej pamięci 64 GB HBM i oszałamiającej mocy obliczeniowej 28,2 TFLOPS.
- 2 dyski SSD po 2 TB każdy (szybkość zapisu 2,6 GB/s).
W droższych konfiguracjach system zostanie wyposażony w specjalny moduł Afterburner, osadzony w jednym z gniazd PCI Express. Moduł ten posiada specjalny chip FPGA, służący do akcelerowanej sprzętowo obróbki plików wideo. Urządzenie – według deklaracji Apple przeznaczono do obsługi kodeków ProRes i ProRes RAW, wykorzystywanych w aplikacjach Final Cut Pro X i QuickTime Player X. Docelowo karta ta umożliwi jednoczesna pracę z 3 streamami 8K i aż 12 streamami 4K.
Wszystkie komputery będą wyposażone w specjalny, autorski czip T2, który zapewni pełną ochronę danych znajdujących się na dyskach maszyny. W każdym zestawie znajdzie się też karta rozszerzeń PCIe x4 z interfejsami wyprowadzonymi na tylny panel obudowy. Będą tam dwa USB 3.0 Typu-A, dwa Thunderbolt 3 i gniazdo słuchawkowe mini jack. Natomiast z tyłu obudowy zamontowano dwa 10-gigabitowe porty Ethernet. 2 porty Thunderbolt umieszczono na górze obudowy, w pobliżu przycisku Power i obok uchwytu do przenoszenia komputera.
W sklepach na jesieni
Całość podzespołów została upakowana w metalowej obudowie o wymiarach 52,9 x 45 x 21,9 cm i wadze 18 kg. W zestawie z Makiem Pro tradycyjnie otrzymujemy też klawiaturę Magic Keyboard i myszkę Magic Mouse 2. W sklepach nowego Maca Pro zobaczymy jesienią tego roku.
Nowy monitor dla profesjonalistów
Oprócz samego Komputera mac Pro, Apple zaprezentowało też nowy, dedykowany dla niego monitor Pro Display XDR Ta 32-calowa jednostka z ekranem Retina ma się odznaczać rozdzielczością 6016 x 3884 pikseli (6K). Urządzenie będzie też jasne – 500 nitów w trybie SDR oraz 1600 nitów szczytowej jasności w HDR (1000 ma być wartością średnią). Pro Display XDR ma pokrywać w pełni przestrzeń DCI-P3 i odznacza się 576 strefami lokalnego wygaszania Direct LED. Monitor ma mieć kontrast 1,000,000:1 i wbudowaną technologię ALS (Ambient Light Sensor) dopasowującą ekran do warunków świetlnych otoczenia. Cenę nowego monitora Apple ustaliło na aż 4999$, przy czym dodatkowo trzeba będzie zapłacić za obrotową nóżkę do urządzenia (całe 999$).
Informacja o konieczności zapłaty za tę podstawkę wzbudziła podczas prezentacji jęk niedowierzania publiczności, zazwyczaj entuzjastycznie nastawionej do wszelkich nowości z Cupertino. Nie ma co się temu dziwić – za prawie 1000$ otrzymamy kawałek metalu, w cenie nowego iPhone XR. Do sklepów trafi w tym samym czasie co Mac Pro, a zatem na jesieni tego roku.
Podsumowanie
Nowy sprzęt od Apple jest bardzo drogi, jednak oferuje – zwłaszcza po rozbudowie – najpotężniejszą na rynku moc i ciekawy design. Warto pamiętać, że nie są to urządzenia kierowane do przeciętnego Kowalskiego, tylko do profesjonalistów potrzebujących bezkompromisowego sprzętu dużej mocy. Dla grafików, studiów montażu filmowego itp. będzie to podstawowe stanowisko do wydajnej i efektywnej pracy, a to musi mieć swoją cenę. I z pewnością znajdzie swoich nabywców.
Tomasz Sławiński
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE