Branża komputerowa od początku pandemii znajduje się w dość dziwnej sytuacji. Podwyżki cen – zwłaszcza kart graficznych – wywołane z jednej strony lawinowo rosnącą popularnością kryptowalut (cyfrowi górnicy na pniu skupują każdą ilość trafiających na półki sklepowe grafik komputerowych), a z drugiej zaburzeniami na rynku produkcji półprzewodników, doprowadziły do sytuacji, w której zakup PC przez przeciętnego użytkownika stał się dziś wręcz nieopłacalny.
Obecnie za komputer średniej klasy wyposażony w dedykowaną grafikę trzeba zapłacić więcej niż za sprzęt wysokiej klasy jeszcze 2 lata temu. Co więcej znalezienie rozsądnie wycenionej karty graficznej w sklepach graniczy z cudem – jeśli w ogóle są dostępne, to po cenach nawet 3-4x wyższych niż te sugerowane przez wytwórców. Podstawowe (i nie ma co się oszukiwać, niezbyt wydajne) modele, które przed pandemią kosztowały poniżej 1 tys. zł, dziś sprzedawane są za 2-3 tys., a ceny topowych układów przekraczają 10 tys. zł. Nie tak znacznie, ale też odczuwalnie podrożały również procesory komputerowe – o ile najszybsze modele przed pandemią można było kupić za ok. 1,5 tys. zł, teraz ceny tego typu układów przekraczają 2 tys. zł.
Tanio już było - zapowiada się rok podwyżek cen elektroniki
Okazuje się jednak, że mające miejsce od miesięcy podwyżki cen nie są ostatnimi z jakimi zmierzyć się będą musieli nabywcy komputerów. Serwis DigiTimes dotarł do informacji, z których wynika, że ze względu na szereg czynników zewnętrznych, w tym utrzymujące się wysokie koszty wysyłki i produkcji, branża zamierza nadal podnosić ceny swoich zaawansowanych wyrobów.
AMD, Intel i NVIDIA planują podnieść ceny swoich chipów nawet o kolejne 20%. Dotknie to zwłaszcza tego sprzętu, który dopiero w tym roku ujrzy światło dzienne, a więc procesorów AMD Ryzen 7000, AMD Ryzen 6000H/U, kart graficznych NVIDIA GeForce RTX 4000 i nowych grafik Intel ARC Alchemist. Zadebiutują one na rynku w cenach znacznie wyższych niż poprzednia generacja – co ma wynikać przede wszystkim z podniesienia kosztów produkcji chipów w firmach zewnętrznych, takich jak TSMC, które dostarczy głównym graczom wafle krzemowe w najnowszych litografiach 7 nm, 6 nm i 5 nm. „AMD zwiększy ceny dla wszystkich 7 nm i 5 nm chipów produkowanych przez TSMC, gdyż ta ostatnia firma powiększyła swoje koszty dla najnowszych i zaawansowanych procesów technologicznych o 10-20% począwszy od tego roku. NVIDIA zapłaciła zaś TSMC z góry za długoterminowe zamówienia na 5 nm serię RTX 4000, która zadebiutuje się w tym roku i może przenieść część wysokich kosztów produkcji na klientów” – czytamy w raporcie DigiTimes.
Wygląda więc na to, że tak oczekiwanych przez użytkowników obniżek cen elektroniki komputerowej nie zobaczymy jeszcze przez bardzo długi czas, jeśli w ogóle. Będzie to mieć swoje przełożenie na całą branżę.
Źródło: DigiTimes
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE