Kryptowaluty można pozyskać na dwa sposoby – kupić, lub „wykopać” za pomocą komputera wyposażonego w odpowiednią kartę graficzną, która przyspiesza ten obliczeniowy proces. Sprawia to, że w ostatnich latach karty grafiki są ekstremalnie drogie, gdyż praktycznie – przy stale rosnących kursach najpopularniejszych kryptowalut – większość produkcji jest na pniu skupowana przez „górników”.
Górnicy kryptowalut polują na karty graficzne RTX 3000
Po zeszłorocznej premierze kart Nividia z serii RTX 3000 szybko okazało się, że ta generacja grafik także może być z powodzeniem użyta do cyfrowego wykopywania wirtualnych walut, co oczywiście zwróciło uwagę górników. Obecnie zakup nowej karty z serii RTX 3000 po cenie sugerowanej przy premierze przez producenta jest praktycznie niemożliwy, nie tylko brakuje ich w sklepach, ale ceny są nawet 2x wyższe niż miały być, kiedy karty te ogłaszano.
Zaczynają skupować laptopy
Niestety podobna sytuacja może niebawem dotknąć także tych, którzy planują zakup laptopa wyposażonego w najnowszy procesor graficzny Nvidia. Dotychczas górnicy kryptowalut omijali notebooki ze względu na ich ograniczoną – w porównaniu do rozbudowywanych „stacji” wydobycia np. Ethereum złożonych z samych desktopowych kart graficznych – wydajność, ale teraz to się zmienia. Brak tych ostatnich w sklepach powoduje, że kopacze coraz chętniej sięgają nawet po wolniejsze maszyny, byle tylko mieć czym prowadzić cyfrowe wykopaliska. Do takiej sytuacji doszło właśnie w Chinach, gdzie kopacze jednej z kryptowalut zaczęli masowo wykupować laptopy z procesorami graficznymi RTX z serii 3000.
Czekaja nas podwyżki cen notebooków?
Jaki to będzie miało wpływ na nas? Prawdopodobnie taki sam jak w przypadku kart graficznych. Możemy oczekiwać spadku dostępności urządzeń na rynku, a następnie poważnego wzrostu cen, który uczyni zakup niektórych notebooków praktycznie nieopłacalnym. Sytuacji nie poprawia ograniczona dostępność grafik już na poziomie producenta, Nvidia ma bowiem najwyraźniej spore problemy z zaspokojeniem popytu.
Źródło: TechSpot, Twitter
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE