Tłok w eterze
Na streamingowym rynku medialnym zaczyna być naprawdę tłoczno. Już teraz dużych platform jest kilka, a okazuje się, że świeży kawałek ze streamingowego ciasta chcą mieć także i inni, w tym WarnerMedia, do którego należy m.in. Warner Bros oraz HBO. Od pewnego czasu w branży krążyła plotka, że koncern ten chciałby mocniej wejść na rynek VOD (a ma juz HBO GO) . Moze to być naprawdę trudne, zważywszy że nie tylko on planuje ekspansję rynkową.
Nowa platforma ma się nazywać HBO Max, co ma być nawiązaniem do już istniejących HBO GO czy HBO NOW. Premiera nowego serwisu zaplanowana jest na wiosnę 2020 roku. Początkowo HBO Max będzie dostępny jedynie w USA, jednak stopniowo zostanie wprowadzony na kolejne rynki, w tym ten europejski.
Co się znajdzie w nowym serwisie?
WarnerMedia zapowiedział, że w chwili debiutu usługi, dostępne do dyspozycji widzów będzie ponad 10 tysięcy godzin materiałów filmowych i programów. Hitem maja być np. ciągle popularni "Przyjaciele", którzy do końca roku będą dostępni na Netflixie (a za emisje których serwis ten musiał zapłacić producentom dziesiątki milionów dolarów), filmy i seriale ze stajni DC czy bardzo popularne produkcje HBO tj. Gra o Tron czy Czarnobyl. W nowym serwisie ma też być bardzo wiele produkcji własnych - filmów oraz seriali, które nie będą dostępne nigdzie indziej.
Do Warnera należą takie marki jak Warner Bros, New Line Cinema, DC Entertainment, CNN, TNT, TBS, truTV, The CW, Turner Classic Movies, Cartoon Network, Adult Swim, Crunchyroll, Rooster Teeth oraz Looney Tunes, więc niemal na pewno będzie z czego wybierać.
Tomasz Sławiński
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE