Moduł skanujący całą zawartość smartfona
Sprawę narzędzia Global Library Collector wykryła i przedstawiła opinii publicznej Jane Manchun Wong. Badaczka z Hongkongu poninformowała opinię publiczną, że niepozorny składnik androidowej aplikacji Facebooka skanuje telefon, indeksuje systemowe biblioteki i przesyła te informacje na firmowy serwer. Co najbardziej oburzające, wszystko to dzieje się w tle – bez jakiejkolwiek wiedzy zgody użytkowników.
Nie da się tego wyłączyć
Zdaniem chińskiej badaczki, wygląda na to, że nie ma sposobu na wyłączenie narzędzia Global Library Collector przez użytkownika, nie da się też sprawdzić, które foldery skaner prześwietlił i jakie dokładnie informacje trafiły na serwery Facebooka. Gigant oficjalnie na ten temat milczy, nie wiadomo więc jaki jest dokładny zakres a przede wszystkim cel pozyskiwania aż tak szczegółowych informacji.
Przyzwyczajamy się do braku prywatności
Niestety historia naruszeń prywatności użytkowników aplikacji na smartfony jest dość długa. Wynika to z tego, że nie czytamy zazwyczaj długich i nudnych umów licencyjnych, w których firmy zastrzegają sobie prawo do sostępu do naszych prywatnych plików. Praktyki gigantów powinny nas oburzać, ale wygląda na to, że przywykliśmy do faktu, że 24h na dobę ktoś nas obserwuje...
Tomasz Sławiński
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE