Wygląda na to, że trwająca od lat ogólnoświatowa dyskusja o tym, czy nowe wytwory rynków finansowych, jakim są kryptowaluty nadają się do tego, by stać się pełnoprawnymi walutami obok, a może nawet zamiast tych krajowych kończy się. Salwador, kraj w Ameryce Środkowej postanowił bowiem oficjalnie uczynić Bitcoina swoją walutą.
Jak donoszą tamtejsze media, kraj ten w dużej mierze opiera się na pieniądzach odsyłanych od pracowników z zagranicy, przede wszystkim z USA, które stanowią nawet około jednej piątej PKB kraju (6 miliardów dolarów). To jedna z przyczyn dla których młody, zaledwie 39-letni rezydent Nayib Bukele zaproponował wprowadzenie Bitcoina jako prawnego środka płatniczego. Ma to przede wszystkim na celu ułatwienie obywatelom pracującym poza Salwadorem wysyłania pieniędzy do rodzin pozostających w kraju. Plany są jednak znacznie szersze, a integracja kryptowaluty z lokalną gospodarką ma być docelowo jeszcze większa.
Na dziś wiadomo, że Bitcoin stanie się prawnym środkiem płatniczym kraju w ciągu 90 dni. Wykorzystanie go do płatności pozostanie opcjonalne, ale rząd gwarantuje pełną wymienialność na dolary amerykańskie (które od 2001 były jedyną walutą kraju), a także umożliwi płacenie podatków za pomocą kryptowaluty. Firmy z całego kraju będą musiały akceptować Bitcoin jako formę płatności, natomiast kurs wymiany Bitcoin-dolar będzie kształtowany rynkowo bez ingerencji państwa.
Bitcoin walutą Salwadoru. Oficjalny dokument prezydenta kraju.
Decyzję Salwadoru obserwuje cały świat
Ustanowienie Bitcoina przez Salwador jako swojej oficjalnej waluty jest uważnie obserwowane przez wszystkich, w tym rządy, rynki finansowe i osoby pracujące w cyfrowej przestrzeni walutowej. Zdaniem analityków może to przyspieszyć podobne decyzje w innych krajach, a co najważniejsze wzmocnić zaufanie do samej kryptowaluty, która odtąd nie będzie już tylko „cyfrową fanaberią”, ale pełnowartościowym pieniądzem. Sam Salwador zamierza zresztą zbudować nowoczesną, cyfrową infrastrukturę, która umożliwi normalne rozliczenia za pomocą Bitcoina.
Na świecie nie brak też oczywiście wątpliwości, czy cała operacja ma sens. Jako potencjalny problem wymieniana jest przede wszystkim duża niestabilność kryptowalut. Ostatnio wystarczyło kilka słów znanego miliardera Elona Muska, by kursy kilku tego typu walorów szalały na giełdach przez kilka dni. W przypadku rozliczeń na poziomie państwowym może to być bardzo kłopotliwe i potencjalnie narażać obywateli na duże straty. Stabilność walutowa jest bowiem jedną z największych korzyści tradycyjnego systemu.
Źródło: The Verge, PC Mag
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE