Epidemia już ma wpływ na produkcję elektroniki w samych Chinach – w rejonie Wuhan, gdzie znajduje się epicentrum kryzysu działa pięć dużych fabryk paneli LCD oraz OLED, które zaczynają mieć kłopoty z utrzymaniem produkcji na dotychczasowym poziomie. Władze zalecają mieszkańcom pozostanie w domu, toteż przy liniach montażowych brakuje ludzi i musi być ona ograniczona. Zaczyna też brakować komponentów do produkcji.
Spadnie produkcja, wzrosną ceny paneli LCD i OLED
Według przywołanego raportu IHS Markit w tej chwili trudno pokusić się o dalekosiężne wnioski – sytuacja jest płynna i wszystko bardzo szybko się zmienia. Jedno jest pewne – w 2020 Chiny miały wytworzyć 55% światowej produkcji wyświetlaczy do telewizorów i innych tego typu urządzeń. Spadek produkcji w kluczowych fabrykach musi zatem spowodować wzrost cen, bowiem na rynek trafi mniej sprzętu niż zakładano.
Ucierpią tez monitory i notebooki
Panele LCD i OLED to nie tylko telewizory. To także monitory komputerowe oraz ekrany notebooków. Tu także możemy się spodziewać wzrostu cen, jeśli kryzys w fabrykach nie zostanie opanowany. Sytuacji nie poprawia też fakt, że producenci elektroniki widząc jak zmienia się sytuacja epidemiologiczna, składają więcej zamówień chcąc zawczasu wypełnić własne magazyny, póki jest jeszcze czym, a to też powoduje wzrost cen.
Źródło: IHS Markit
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE