Działania wojskowe i wywiadowcze Rosji na Ukrainie oraz zagrożenia dla sojuszników z UE i NATO, w szczególności dla Niemiec, oznaczają, że istnieje „znaczne ryzyko udanego ataku informatycznego”, stwierdził w oświadczeniu niemiecki Federalny Urząd ds. Bezpieczeństwa Cybernetycznego BSI.
Federalny Urząd Bezpieczeństwa ostrzega przed firmą Kaspersky
„Rosyjski producent IT może sam przeprowadzać ofensywne operacje, może być zmuszony do atakowania docelowych systemów wbrew swojej woli, sam może być szpiegowany jako ofiara cyberoperacji bez jego wiedzy lub może zostać wykorzystany jako narzędzie do ataków przeciwko jego własnym klientom” ostrzegła agencja w przesłanym do niemieckich mediów (15 marca 2022) komunikacie.
Firmy i operatorzy infrastruktury w kluczowych sektorach gospodarki są szczególnie narażeni na potencjalne cyberataki, jednak zwykli użytkownicy również mogą zostać nimi dotknięci, przewiduje w swoim komunikacie BSI. W tym momencie warto przy okazji podkreślić, że Stany Zjednoczone zakazały publicznym instytucjom rządowym korzystania z oprogramowania firmy Kaspersky już w 2017 roku, uznając je za potencjalnie niebezpieczne. Wówczas pojawiły się w tamtejszej prasie podejrzenia, że właściciel Kaspersky Lab jest w zażyłych stosunkach towarzyskich z wierchuszką Kremla. Jest to sprawa ważna i kluczowa także z punktu widzenia polskich użytkowników, gdyż programy antywirusowe Kaspersky są od lat jednymi z popularniejszych w naszym kraju.
Kaspersky odrzuca oskarżenia
Tymczasem sam Kaspersky odrzucał i odrzuca zarzuty, że współpracuje z rosyjskimi władzami, a tym bardziej, że realizuje ich polecenia. Jednak już wcześniej w działalność firmy mocno uderzył amerykański zakaz, który wszedł w życie w czasie, gdy oprogramowanie antywirusowe i ochronne Kaspersky stawało się jednym z najchętniej wybieranych na całym świecie. Tamte sankcje mocno ograniczyły rozwój firmy, która miała szanse na stanie się światowym potentatem w branży.
Eksperci obawiają się całej serii cyberataków
Grozi nam Cyberarmagedon?
Tymczasem wielu specjalistów ds. wojskowości i cyberbezpieczeństwa w ostatnich dniach zaczęło wyrażać obawy, że w obliczu faktu zniecierpliwienia Kremla wyraźnym zwolnieniem tempa rosyjskiej inwazji na Ukrainę, władze Rosji mogą wkrótce doprowadzić, niejako w zemście do wybuchu całej serii cyberataków – „Cyberarmagedonu”, który poprzez efekt kuli śniegowej miałby poważne konsekwencje dla użytkowników internetu na całym świecie. Póki co najczarniejsze scenariusze się jednak nie sprawdziły, a zaobserwowane ataki wydają się mieć ograniczony zasięg geograficzny.
Dotychczas najbardziej głośnym incydentem spowodowanym prawdopodobnie przez rosyjskich hakerów był cyberatak w 2015 roku, który sparaliżował sieć komputerową niższej izby niemieckiego parlamentu, Bundestagu, zmuszając całą instytucję do wyłączenia serwerów obsługujących jego pracę. Wiele wskazuje na to, że podobnych ataków możemy się niestety spodziewać w najbliższych dniach, także i w Polsce.
Źródło: Handelsblatt
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE