Na Twitterze specjalnego zespołu bezpieczeństwa komputerowego KNF pojawił się komunikat: "Uwaga! Ostrzegamy przed fałszywą stroną podszywającą się pod mBank. Przestępcy wykorzystują do oszustwa specjalne kodowanie znaków "ạ" zamiast "a", przez co fałszywa domena łudząco przypomina prawdziwą".
⚠️Uwaga!
Ostrzegamy przed fałszywą stroną podszywającą się pod @mBankpl.
Przestępcy wykorzystują do oszustwa specjalne kodowanie znaków "ạ" zamiast "a", przez co fałszywa domena łudząco przypomina prawdziwą.
Bądźcie czujni! pic.twitter.com/rAAsB22m6Z— CSIRT KNF (@CSIRT_KNF) November 29, 2021
To kolejna w ostatnim czasie akcja cyberprzestępców, wymierzona w klientów jednego z największych banków działających w Polsce. Nie tak dawno do posiadaczy rachunków tego samego banku dzwoniła fałszywa infolinia, nakłaniająca do zainstalowania spreparowanej aplikacji, która miała chronić pieniądze użytkowników, a w rzeczywistości była narzędziem do ich przejęcia.
Fałszywe domeny to jeden z popularniejszych sposobów działania hakerów
Spreparowane strony internetowe, do złudzenia przypominające te należące do dużych banków, instytucji finansowych czy serwisów transakcyjnych, to jeden z najpopularniejszych sposobów wyłudzania danych i pieniędzy przez cyberprzestępców. Bazują tu oni nie na słabościach w zabezpieczeniach u firm trzecich – co jest stosunkowo trudne w obejściu, ale na łatwowierności i nieuwadze samych użytkowników internetu.
Warto pamiętać, że w sytuacji gdy nie jesteśmy pewni witryny internetowej, a na tym przykładzie widać, że znaczenie może mieć ledwie widoczna kropka przy literze, nie wolno podawać tam żadnych danych – loginów ani haseł. Podobnie możemy być pewni, że żaden bank w rozmowie telefonicznej nie poprosi nas o podanie loginu i hasła do internetowego konta – po prostu nie ma takiej praktyki. Jeśli dzwoni do nas jakiś „konsultant” i nalega, byśmy podali takie dane, możemy być na 100% pewni, ze to oszustwo.
Źródło: Twitter
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE