Roboty będą coraz bardziej przypominać ludzi. Także w mimice

Na YouTube dostępny jest interesujący film, na którym widać na jakim etapie jest obecnie wyposażanie maszyn w możliwość pokazywania emocji. Na początku owego filmu robot Ameca wygląda tak jakby się budził ze snu, ponieważ jego twarz wyraża (zresztą w bardzo przekonujący sposób) coś w rodzaju zmieszania i konfuzji natychmiast po otwarciu oczu. Później kiedy Ameca zaczyna patrzeć na swoje dłonie i ramiona, robot otwiera usta i unosi brwi w zdumieniu. Na końcu filmu maszyna uśmiecha się i wyciąga powitalną dłoń do widza.

Ameca to robot koncepcyjny stworzony po to, by testować rozwiązania potrzebne przy dopracowywaniu mimiki twarzy. Maszyna nie chodzi, nie przewraca się ani nie potrafi skakać, jak robią to chociażby konstrukcje firmy Boston Dynamics . Engineered Arts potwierdza, że jej robot obecnie nie jest w stanie chodzić, chociaż w pewnym momencie zostanie obdarzony także i tą umiejętnością. Co ciekawe producent tego robota nie pracuje nad sztuczną inteligencją – to zadanie zostawia programistom. Firma skupia się natomiast na stworzeniu projektu, który będzie się wyróżniał ultrarealistycznym, podobnym do człowieka sposobem poruszania się, gestykulacji i mimiki.

Engineered Arts opracował także innego realistycznego robota o nazwie Mesmer. Firma twierdzi, że do jego projektowania wykorzystała skany 3D rzeczywistych ludzi, aby nadać maszynie dokładną strukturę kości, teksturę skóry i realistyczny wyraz twarzy. W filmie opublikowanym zaledwie kilka dni po pokazie Ameca, Mesmer robi serię min, które wyglądają jeszcze bardziej przekonująco, biorąc pod uwagę, że ten bot ma bardziej realistyczne rysy skóry i twarzy niż wcześniej zaprezentowany model.

Ponieważ Engineered Arts koncentruje się na tworzeniu humanoidalnych robotów dla rozrywki, Ameca i Mesmer prawdopodobnie będą wykorzystywane do zabawiania ludzi w miejscach publicznych, a nie do wykonywania określonej pracy. Oba roboty mają być pokazane na żywo i w akcji podczas targów CES 2022, które odbędą się w styczniu .

Źródło: The Verge