Poniedziałek , 16 Wrzesień 2024

Sprzętu elektronicznego nie da się opłacalnie naprawić? To się wkrótce zmieni

   03.06.2024
W dobie konsumpcjonizmu i szybkiego rozwoju technologii coraz więcej osób decyduje się na wymianę swoich starych urządzeń elektronicznych na nowe, często niepotrzebnie – zwłaszcza że zwykle nie ma rozsądnej alternatywy, a sami producenci wolą wymieniać niż naprawiać zepsute. Tymczasem wszyscy przyczyniamy się do powstawania ogromnych ilości odpadów, które zanieczyszczają środowisko i marnują cenne zasoby. Czy istnieje alternatywa dla tego modelu? W Unii Europejskiej właśnie przyjęto dyrektywę o prawie do naprawy, która ma zmienić sposób, w jaki korzystamy z naszych sprzętów. Na czym polega ta inicjatywa i jakie korzyści może przynieść dla konsumentów?
Koniec z elektroniką, której nie da się naprawić. Tak chce UE. Fot Unsplash

Urządzenia są produkowane tak, by nie dało się ich tanio naprawić

Na świecie, także na terenie UE od lat w zaniku jest naprawa zużytego, czy zepsutego sprzętu elektronicznego, w tym przede wszystkim AGD. Urządzenia do użytku domowego są zresztą często produkowane często tak, że sprawna naprawa nie jest w ogóle możliwa – np. ze względu na samą, bardzo skomplikowaną konstrukcję. Ewentualnie koszt naprawy mógłby przekroczyć cenę zakupu nowej pralki czy telewizora.

Efekt jest taki, że gdy psuje się kilkuletni sprzęt (często zaraz po gwarancji), jesteśmy zmuszeni – czy tego chcemy, czy też nie – do zakupu nowego. Efekt? Konsumenci są narażeni na dodatkowe koszty, środowisko musi przyjąć tony elektrośmieci, marnowane są cenne surowce – nie wszystko podlega bowiem skutecznemu recyklingowi.

UE działa na rzecz zmniejszenia ilości elektrośmieci

W związku z tym problemem Unia Europejska postanowiła podjąć działania na rzecz zmniejszenia ilości odpadów elektronicznych i poprawy jakości życia konsumentów. Już w marcu 2021 roku Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie praw konsumentów w erze cyfrowej, w której zawarto m.in. propozycję wprowadzenia dyrektywy o prawie do naprawy. Teraz zamierzenia te zmienią się w obowiązujące prawo. Co to oznacza dla nas, użytkowników sprzętu elektronicznego? Jakie są cele i założenia tej inicjatywy? I jakie korzyści może przynieść dla naszego portfela i środowiska?

Nowe obowiązki dla producentów elektroniki

Unia Europejska wprowadza nowe zasady, które mają na celu ułatwić konsumentom naprawę sprzętów domowych i przedłużyć ich żywotność. Rada UE zaakceptowała już dyrektywę o prawie do naprawy, która zobowiązuje producentów do zapewnienia szybkich, tanich i wygodnych usług naprawy oraz do informowania klientów o ich uprawnieniach w tym zakresie. Ponadto urządzenia naprawione w okresie gwarancyjnym będą objęte dodatkowym rokiem ochrony, co ma zachęcać do naprawiania zamiast wymieniania produktów.

Dyrektywa o prawie do naprawy dotyczy również sytuacji po zakończeniu gwarancji. Konsumentom ma być łatwiej znaleźć miejsca i sposoby naprawy swoich urządzeń dzięki specjalnej platformie unijnej, na której będą dostępne informacje o lokalnych punktach naprawy, częściach zamiennych, narzędziach i instrukcjach serwisowych. Dyrektywa ma także ograniczyć praktykę planowanego postarzania się sprzętu przez producentów i poprawić jakość i bezpieczeństwo produktów.

Nowe zasady dotyczące prawa do naprawy mają zastosowanie do określonej grupy urządzeń domowych, takich jak zmywarki, pralki, smartfony czy ekrany elektroniczne. Jednak lista ta może być w każdej chwili poszerzona o kolejne kategorie produktów.

Dyrektywa o prawie do naprawy zakłada, że producenci będą musieli zapewnić dostępność części zamiennych, narzędzi i instrukcji serwisowych dla profesjonalnych i amatorskich naprawiaczy. Ponadto urządzenia elektroniczne będą miały być łatwo rozmontowywane i składane bez konieczności użycia specjalistycznych metod lub środków.

Krytycy decyzji UE mówią, że wszystko to, zamiast pomóc konsumentom, jeszcze bardziej w nich uderzy, gdyż co prawda da więcej praw i możliwości, ale stanie się to kosztem znacznych podwyżek cen wyjściowych większości urządzeń. Czy tak faktycznie będzie, dopiero się okaże.

Pojawią się specjalne oznaczenia trwałości

Nowe przepisy dotyczące prawa do naprawy wprowadzą obowiązek oznaczania urządzeń elektronicznych informacjami o ich trwałości, naprawialności i zużyciu energii. Konsumentom ma to pomóc w podejmowaniu świadomych decyzji zakupowych i wyborze produktów przyjaznych dla środowiska.

Zgodnie z dyrektywą o prawie do naprawy, urządzenia elektroniczne będą musiały spełniać minimalne wymogi ekologiczne i „socjalne”, aby mogły być dopuszczone do sprzedaży na rynku unijnym. Wśród nich znajdują się kryteria dotyczące wydajności energetycznej, materiałowej i chemicznej, a nawet warunki pracy i płacy osób zaangażowanych w proces produkcji i naprawy. Dyrektywa ma również promować recykling i ponowne wykorzystanie zużytych urządzeń.

Kraje Unii będą miały 24 miesiące na wprowadzenie zmian u siebie

Nowe zasady dotyczące prawa do naprawy będą obowiązywać na terenie całej Unii Europejskiej. Aby dostosować się do nich, państwa członkowskie będą miały dwa lata od daty publikacji w oficjalnym dzienniku UE. Unia liczy na to, że dyrektywa ta przyczyni się do zmniejszenia ilości odpadów elektronicznych, zwiększenia trwałości i naprawialności urządzeń oraz stworzenia nowych miejsc pracy w sektorze serwisowym. Unia chce także zachęcić producentów do tworzenia sprzętów przyjaznych dla środowiska i ludzi.

Opublikowanie dyrektywy w oficjalnym dzienniku UE rozpocznie 20-dniowy okres, po którym przepisy dotyczące prawa do naprawy zaczną obowiązywać.

Tomasz Sławiński

 

KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE

Najczęściej czytane