Redaktorzy i dziennikarze z MSN w Wielkiej Brytanii mieli otrzymać od swoich szefów informację, że ich usługi nie będą już dłużej potrzebne. W sumie 27 osób zostało tam poinformowanych, że straci pracę zaraz po tym, jak Microsoft zdecyduje się zaprzestać zatrudniania ludzi do wybierania, edytowania i selekcjonowania artykułów informacyjnych na swoich stronach głównych. Podobne cięcia następują też w USA, gdzie prace ma stracić 50 osób, w sumie treści dla firmy opracowuje ok. 800 dziennikarzy w 50 krajach.
Sztuczna inteligencja zastąpi edytorów
Dziennikarze pracujący nad witrynami Microsoftu nie tworzyli co prawda oryginalnych artykułów, ale zajmowali się kontrola redakcyjną, wybierając artykuły stworzone przez inne media oraz w razie potrzeby edytując treść i nagłówki, tak aby dopasować je do formatu MSN. Artykuły były następnie hostowane na stronie Microsoftu, przy czym gigant z Redmond przekazywał część przychodu z reklam wydawcom prasowym.
Dziennikarski nadzór nad publikowanymi wiadomościami sprawiał, że nagłówki były czytelne i odpowiednie dla formatu witryny. Teraz ludzi zastąpią mechaniczne algorytmy i sztuczna inteligencja. Microsoft uznał, że technika jest na tyle doskonała, że lepiej niż żywy edytor poradzi sobie z wyborem i dopasowaniem tekstów do wymogów dużego – jakim jest MSN, odwiedzany codziennie przez miliony internautów – serwisu. Sztuczna inteligencja nie tylko wybierze odpowiednie treści, ale będzie też w stanie dobrać do nich pasujące zdjęcia.
Maszyny i sztuczna inteligencja zastąpią ludzi także w obszarach wymagających kreatywności?
Sztuczna Inteligencja wkracza na nowe obszary
Wygląda na to, że cyfrowe algorytmy będą w stanie przejmować coraz więcej zadań, które jeszcze niedawno wydawały się w ogóle nie leżeć w zasięgu zainteresowania sztucznej inteligencji. Na razie dotyka to edytorów i osoby wyszukujące informacje, ale kto wie czy za jakiś czas maszyny nie będą w stanie same kompilować tekstów na dany temat z materiałów które znajdą w sieci? Być może zrobią to szybciej niż dziennikarze. Pojawia się pytanie czy to pożądany przez ludzi kierunek zmian?
Źródło: The Guardian
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE