W czasach kiedy w komputerach stacjonarnych i laptopach dyski HDD są wypierane przez SSD, producenci tych pierwszych starają się znaleźć swoje miejsce na rynku i wbrew pozorom całkiem nieźle im to wychodzi. Klasyczne dyski twarde potrzebne są bowiem w serwerach i magazynach danych, w których od szybkości przesyłu plików ważniejsza jest niezawodność urządzeń oraz pojemność pojedynczego nośnika. W tym względzie sytuacja nie zmienia się od lat, a nawet zwiększa się przewaga HDD nad SSD.
Dyski twarde są pojemniejsze i tańsze od SSD
Internet produkuje coraz większe ilości danych. Gdyby to co wytwarzają ludzie i firmy w całości trzeba było przetrzymywać na srogich dyskach SSD, firmy magazynujące już dawno - przez wysoką cenę SSD - zbankrutowałyby. I tu swoją niszę znajdują firmy takie jak Western Digital, które wbrew z pozoru oczywistym trendom nadal pracują nad rozwojem klasycznych dysków twardych. Efekt - nowe technologie zapisywania danych, które pozwolą na znaczne zwiększenie pojemności woluminów. Już teraz dostępne są dyski o pojemnościach do 20 TB, a do 2026 roku pojawią się nośniki o wielkości nawet 60 TB, nieporównywalnie tańsze od kilka razy mniejszych SSD.
Poprawi się też wydajność
Producenci zadbają także aby nowe typy dysków twardych były wydajne. W tym celu opracowuje się nowe systemy odczytu danych - na przykład zastosowanie dwóch głowic i trójstopniowych silników. Pierwsze modele wyposażone w taką technologię pojawią się jeszcze w tym roku.
Źródło: Block&Files
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE